Wcale mnie nie dziwi tak słaba frekwencja wyborcza w Głogowie, bo zanim człowiek znalazł miejsce, gdzie mógł oddać głos, to mu się wszystkiego odechciewało. Mieszkam przy ulicy Długosza i jestem osobą niepełnosprawną. Wcześniej miałam blisko do wyborczej urny, bo głosowałam w szkole Podstawowej nr 6. Teraz, nie dość, że na klatkach schodowych nie było żadnej informacji o miejscu do głosowania, to jeszcze trudno ją było znaleźć. Plakatów o lokalach wyborczych nie było też w blokach przy ulicy Daszyńskiego, gdzie mieszka moja mama. Okazało się, że mieszkańcy ulicy Długosza i Połanieckiej musieli iść aż do SP nr 12 na Koperniku. To dla starszych ludzi było stanowczo za daleko. Głosowałam tylko dlatego, że wieczorem zięć zawiózł mnie tam samochodem. Skoro w mieście tak się traktuje ludzi, to ludzie odwdzięczyli się i wielu z nich wcale nie poszło na wybory.
Małgorzata z ulicy Długosza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?