Wrocławskie Inwestycje wybrały firmę, która przełoży rurę z mostu Pomorskiego pod dno Odry

Spółka Wrocławskie Inwestycje od czerwca ubiegłego roku stara się znaleźć wykonawcę zadania przełożenia rury ciepłowniczej z południowego mostu Pomorskiego pod dno Odry. Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji od początku zaznaczał, że zadanie jest skomplikowane technicznie i kosztowne. Trzy razy okazywało się, że zbyt kosztowne, ponieważ za każdym razem chętni do realizacji zadania proponowali więcej, niż zamierzały za to zapłacić dwa podmioty: Gmina Wrocław i spółka Fortum. Gmina zarezerwowała na przełożenie rury 5 mln zł, a Fortum 7,5 mln. Razem daje to kwotę 12,5 mln zł.

Poprzedni - wrześniowy - przetarg został unieważniony, ponieważ najkorzystniejsza oferta opiewała na 16,8 mln zł, czyli była za droga o 4,3 mln zł. Złożyło ją wtedy konsorcjum dwóch firm ze Śląska: spółki PPI Chrobok i spółki Kelvin, które już wtedy rywalizowało z włoską firmą Cipa Societa Per Azioni. Polskie konsorcjum startowało także w lipcowym przetargu, kiedy za wykonanie zadania zaoferowało jeszcze więcej. Dwie spółki ze Śląska nie zraziły się unieważnionymi przetargami i w grudniu znów przysłały ofertę. Podobnie zrobili Włosi. Wygrali Polacy, choć ich oferta znowu była za droga (ponownie 16,8 mln zł), ale tym razem spółka Wrocławskie Inwestycje chce podpisać umowę, ponieważ gmina i Fortum znalazły brakujące 4,3 mln zł.

- Nadwyżkę sfinansujemy pół na pół - informuje Jacek Ławrecki z Fortum.

Po długim czasie losy rury wydają się więc być przesądzone, choć włoska firma nie daje za wygraną. Włosi nie zgadzają się z decyzją Wrocławskich Inwestycji, twierdząc, że to ich oferta jest najkorzystniejsza. Zaoferowali mniej niż Polacy, chcąc przełożyć rurę za 12,5 mln zł. Warto jednak wiedzieć, że cena to tylko jedno z czterech kryteriów branych pod uwagę przy wyborze najkorzystniejszej oferty. W każdym razie Cipa Societa Per Azioni złożyła odwołanie w Krajowej Izbie Odwoławczej, która jeszcze nie wyznaczyła terminu jego rozpatrzenia.

Wrocławskie Inwestycje planowały podpisać umowę z wykonawcą jeszcze w tym miesiącu, ale protest Włochów opóźni załatwianie formalności. Marek Szempliński przewiduje, że umowa zostanie podpisana w przyszłym miesiącu. Później wykonawca dostanie miesiąc na zorganizowanie placu budowy, zatem przekładanie rury mogłoby się rozpocząć w drugiej połowie maja. Wykonawca powinien uporać się z zadaniem do połowy 2019 roku.

Jak będzie wyglądało przekładanie rury od strony technicznej? Wykonawca najpierw zbuduje komorę startową przy ul. Księcia Witolda. Dalszy odcinek nowej sieci ciepłowniczej będzie przebiegał pod dnem Odry w dwóch mikrotunelach o długości około 142 metrów. Mikrotunele będą położone równolegle do zachodniego brzegu mostu, aż do komory odbiorczej na ul. Grodzkiej, umieszczonej na terenie zielonym nad brzegiem Odry.

Rurę trzeba przełożyć, ponieważ most Pomorski będzie remontowany, ale jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie.

- Przetarg na remont mostów planowany jest na czwarty kwartał bieżącego roku - zapowiada Szempliński.

Południowa część mostów (na którą wchodzi się od strony centrum) nigdy wcześniej nie była kompleksowo odnawiana, w przeciwieństwie do części północnej i środkowej. W każdym razie zanim rozpocznie się remont, rura musi zniknąć. A pojawiła się po wojnie, po tym jak z mostu zniknęły trzy wieżyczki.