Po co ta wymiana? Drzewa usychają, bo zimą płyta na Rynku i chodniki wokół niego są za bardzo zasolone. Sól razem z piaskiem sypie się po to, by topił się śnieg i mieszkańcy miasta i turyści nie łamali rąk i nóg.
Tę przyczynę usychania drzew od 2010 r. na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej wykryli naukowcy z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. Przebadali korzenie, glebę i liście. Lidia Kaczewska z ZZM już w ubiegłym roku przyznała, że zamieranie drzew jest spowodowane trudnymi warunkami, w jakich rosną.
Teraz ma się to zmienić. Zieleń ma być chroniona specjalną mieszanką podłoża i wysokimi krawężnikami uniemożliwiającymi przenikaniem soli do gleby.
ZZM musiało też zweryfikować swoje plany upiększania Wrocławia np. przy ul. Oławskiej. W 2009 r. urzędnicy postanowili zrobić tam dżunglę i posadzili na kwietnikach kilkaset egzotycznych bambusów.
Miały doskonale wpisać się w klimat miasta, tak jak w Berlinie, gdzie wytrzymały warunki pogodowe. W stolicy Dolnego Śląska tak się nie stało i ZZM zrezygnował już ostatecznie z sadzenia roślin egzotycznych. Dzisiaj zieleni, a zwłaszcza kwiatów, pilnuje miejski ogrodnik ubrany w spodnie ogrodniczki i wielki słomiany kapelusz. Trudno go jednak teraz spotkać. - Podczas upałów pracuje o 5 - 6 rano - przyznaje Ewa Mazur, rzecznik Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?