Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Urzędnicy chcą nas oduczyć skręcania w lewo

Jerzy Wójcik
Piotr Warczak
Wrocławscy specjaliści zajmujący się organizacją ruchu najwyraźniej nie przepadają za kierowcami, którzy skręcają w lewo. Dają im coraz mniejsze pole do popisu, bo w ciągu ostatnich miesięcy zlikwidowali kilka ważnych skrętów: z Podwala przez plac Jana Pawła II w kierunku Ruskiej, z Braniborskiej w Nabycińską, z Piłsudskiego w Świdnicką (kierunek do Powstańców Śląskich) czy ostatnio (to najgłośniejszy przykład) - z Widoku w Kazimierza Wielkiego.

Miejski radny Krzysztof Bramorski (PO) jest zaskoczony postępowaniem urzędu. W jednej ze swoich interpelacji apelował do urzędników o przywrócenie skrętu w lewo z Widoku w Kazimierza.

Jednak urzędnicy miejscy przekonują, że na likwidacji lewoskrętu zyskali piesi (mają dłuższe zielone światło) i tramwaje, a do tego udało się wyeliminować auta jadące tranzytem z Widoku w Kazimierza i dalej do mostu Pomorskiego i Uniwersyteckiego.
- Eliminacja możliwości skrętu w lewo na skrzyżowaniach jest wskazywana w podręcznikach akademickich jako typowe rozwiązanie organizacji ruchu w miastach i powszechnie stosowane w większości krajów Europy - twierdzi Elżbieta Urbanek, szefowa departamentu infrastruktury i gospodarki w magistracie.

- Oczekiwałbym od urzędników uwzględniania opinii mieszkańców, a nie cytowania podręczników akademickich - odpowiada radny Bramorski. - Jadąc do centrum miasta od strony ul. Pomorskiej kierowcy mają permanentny zakaz skrętu w lewo i są przez znaki prowadzeni dookoła, mimo, że wcale tego nie chcą - dodaje radny. Podkreśla, że nie może być tak, że robi się wszystko, by zniechęcić ludzi do jazdy autem do ścisłego centrum. Jego zdaniem, miasto zapomina, że tysiące ludzi mają codziennie konkretny interes, żeby dostać się właśnie samochodem do ścisłego centrum. Wprowadzając kolejne zakazy, zmusza się ich do nadkładania drogi, czyli straty czasu, spalania coraz droższego paliwa i zanieczyszczania środowiska.

Czy rzeczywiście likwidacja lewoskrętów jest skuteczną metodą usprawniania ruchu w miastach? Dr inż. Maciej Kruszyna z Politechniki Wrocławskiej ma wątpliwości. - Unikałbym stwierdzenia, że likwidacja lewoskrętów jest zawsze dobrym rozwiązaniem i usprawnia ruch - twierdzi ekspert. - Podobnie jak nie można powiedzieć, że zawsze uzasadnionym rozwiązaniem jest budowa ronda. Każdorazowo trzeba przeanalizować korzyści i ewentualne straty wynikające np. z likwidacji lewoskrętu. To rola osób wprowadzających zmiany - dodaje dr inż. Maciej Kruszyna.

Czy we Wrocławiu w każdym przypadku stosowano się do tego? Radny Krzysztof Bramorski ma wątpliwości. Podaje przykład Warszawy, gdzie na głównej ulicy przecinającej centrum - alei Jana Pawła II na sześć skrzyżowań, tylko na jednym zabroniono jazdy w lewo. - Będę polemizował z urzędnikami, mam opinię ekspertów w tej sprawie - zapowiada Krzysztof Bramorski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska