Wrocław pompuje miliony w miejskie spółki. Sprawdziliśmy, na co idą te pieniądze

Miejskie firmy otrzymały od gminy Wrocław w sumie ponad 17 mln zł w ciągu ostatnich czterech miesięcy.
- Nie byłoby nic złego w tym, że prezydent Dutkiewicz daje z budżetu miasta pieniądze do spółek miejskich, gdyby był spełniony warunek: wiemy dokładnie na co, po co i dlaczego. A to niestety pozostaje niezmiennie sekretem. Prezydent przekazuje publiczne, a więc nasze pieniądze, a my nie możemy poznać umów podpisywanych przez prezesów spółek. Rafale Dutkiewiczu, ujawnij umowy! - apeluje Mirosława Stachowiak-Różecka, liderka opozycji we wrocławskiej radzie miejskiej.

Na co zostały przeznaczone?

- Spółka ZOO Wrocław prawie całą budowę Afrykarium sfinansowała z kredytu. Teraz okazuje się, że wpływy z biletów nie są w stanie pokryć spłaty rat i odsetek od tych kredytów - komentuje Waldemar Bednarz, były kandydat na prezydenta Wrocławia, który już kilka miesięcy temu krytycznie oceniał stan finansów miejskich spółek. - Magistrat zobowiązał się, że w takich przypadkach będzie wspierał zoo i to robi - stwierdza Bednarz.

Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta dodaje, że pieniądze przeznaczone będą także na organizację dużych tegorocznych wydarzeń. - Planowane są obchody jubileuszu 150-lecia istnienia wrocławskiego zoo oraz międzynarodowa konferencja przedstawicieli Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów - zapowiada Arkadiusz Filipowski.

Miasto dokłada także do spółki World Games, która jest odpowiedzialna za przygotowanie w 2017 roku igrzysk The World Games we Wrocławiu.

Przypomnijmy, że inicjatorzy obywatelskiego referendum chcą się zapytać mieszkańców, czy ci w ogóle chcą, żeby w mieście organizowano taką imprezę. Arkadiusz Filipowski tłumaczy, że miasto podwyższając kapitał zakładowy spółki, finansuje kolejne etapy przygotowań do organizacji igrzysk. Co konkretnie? - Wydatki spółki to m.in. przygotowanie i dostosowanie obiektów do potrzeb dyscyplin sportowych, ekspertyzy niezbędne przy tak dużym przedsięwzięciu i koszty bieżącej działalności. Kluczowe są wydatki na działania promocyjne i społeczne. Chodzi z jednej strony o popularyzację wydarzenia wśród mieszkańców miasta, z drugiej o poszukiwanie sponsorów, którzy w przyszłości zasilą budżet imprezy. Spółka współfinansuje program "Mali wspaniali". To cykl bezpłatnych zajęć sportowych dla tysiąca dzieci i treningi piłki ręcznej dla szkół podstawowych - wylicza rzecznik Filipowski.
Sam Rafał Dutkiewicz zapowiedział, że z miejskiej kasy na te igrzyska pójdzie kilkadziesiąt milionów złotych.

Magistrat pomaga także Hali Ludowej. Ostatnio przyznane pieniądze spółka przeznaczy m.in. na pokrycie kosztów przygotowania i sfinansowania prac projektowych, dokumentacji i innych wydatków związanych z opracowaniem wniosków o dofinansowanie inwestycji z funduszy europejskich.

Miasto ciągle musi dokładać także do spółki Wrocław 2012, która zarządza miejskim stadionem. Gmina spłaca kredyt, który zaciągnięto na jego budowę. Adam Burak, rzecznik prasowy spółki Wrocław 2012 tłumaczy, że kwota, którą spółka otrzymała przeznaczona będzie na wykończenie powierzchni biurowej pod nowego najemcę.

Jedyna spółka w naszym zestawieniu, która nie jest na minusie to Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, wydawca miejskiego, komercyjnego portalu, kontrolowanego przez ratusz. ARAW również otrzymała pieniądze od gminy. Na jaki cel?
- Przekazane środki zostaną przeznaczone na realizację działalności statutowej spółki, w tym w szczególności projektów w zakresie promocji gospodarczej - odpowiada Filipowski.
Rzecznik prezydenta nie chce jednak odpowiedzieć, o jakie dokładnie projekty chodzi.