Drogowcy kilka tygodni temu zabezpieczyli to miejsce płotkami ostrzegawczymi i tak zostawili. Jadący od Dworca Głównego w stronę pl. Dominikańskiego kierowcy mają do dyspozycji tylko lewy pas.
- Zapadnięcie jezdni ulicy Kołłątaja jest skutkiem uszkodzenia sieci podziemnej i podmycia podbudowy drogi – wyjaśnia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta i odsyła po szczegóły do MPWiK. To kontrola tej spółki wykazała, iż podczas przekładania sieci telekomunikacyjnej przez operatora została przebita na głębokości 3,5 metra rura wodociągowa. Wylewająca się z niej woda podmyła drogę.
- Z uwagi na głębokość zapadnięcie zostało wygrodzone zastawami do czasu przełożenia kolizyjnej sieci telekomunikacyjnej, naprawy kanału i odtworzenia drogi – informuje Ewa Mazur. Takie uszkodzenie powinien naprawić operator telekomunikacyjny.
"Do czasu przełożenia" czyli do kiedy? To już pytanie, które miejskich urzędników przerosło. MPWiK, które jest właścicielem uszkodzonej rury, nie wie, kiedy operator sieci światłowodowej naprawi awarię. Rzeczniczka tej spółki Martyna Bańcerek pytana, kiedy należący do wodociągów rurociąg zostanie naprawiony, odpowiada jedynie, że to nie jest zadanie przedsiębiorstwa wodociągowego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?