Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Miała być wielka afera z unijnymi dotacjami, jest kompromitacja ABW

Marcin Rybak
fot. archiwum Polskapresse
Sąd uniewinnił wrocławskich przedsiębiorców i kilkoro naukowców od zarzutów oszustwa i wyłudzenia milionów złotych unijnych dotacji na wynalazki które - jak twierdziło oskarżenie - wynalazkami nie były. Czwartkowy wyrok sądu - jeśli w takim kształcie się uprawomocni - będzie oznaczał totalną kompromitację Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Prokuratury Rejonowej Wrocław Stare Miasto.

Zdaniem oskarżenia wrocławska firma Sanbet wyłudziła cztery miliony a próbowała wyłudzić kolejne 2,3 mln. Pieniądze miały być przeznaczone na wprowadzenie na rynek nowoczesnego betonu tzw. "nanobetonu".

Oskarżenie przekonywało, że to nieprawda, że żadnego nowoczesnego betonu nie było. Powoływało się przy tym m.in. na fachowe ekspertyzy. Ale sąd ocenił, że ekspertyzy prokuratury są guzik warte. W czasie procesu dokumenty sprawy zbadali fachowcy z Politechniki Łódzkiej. Orzekli, że nanobetony Sanbetu to jednak "innowacja".

Sąd - w oparciu o łódzką ekspertyzę - uniewinnił naukowców, którzy na prośbę Sanbetu przygotowani tzw. "opinię o innowacyjności". Zdaniem oskarżenia owe opinie poświadczały nieprawdę. Według sądu były prawdziwe.

Wśród uniewinnionych w czwartek był m.in. prof. Zbigniew G. z Politechniki w Gliwicach oraz specjaliści z instytutu naukowego z Opola.

Ekspert pracujący na zlecenie prokuratury i ABW - przekonywał uzasadniając swój wyrok sędzia Wiesław Rodziewcz - kompletnie nie zna się na zasadach regulujących przyznawanie dotacji na "innowacyjność".

A specjaliści z Politechniki Łódzkiej jednoznacznie dowiedli, że "innowacyjność" rzeczywiście była.

Kolejny watek sprawy to rzekoma próba wyłudzenia dotacji na coś na co już wcześniej inna instytucja unijne pieniądze przyznała. Najpierw Państwowa Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przekazała 4 mln zł na "nanobetony " a potem podległa Urzędowi Marszałkowskiemu Dolnośląska Instytucja Pośrednicząca dostała od Sanbetu wniosek o kolejną dotację.
Zdaniem oskarżenia była to próba wyłudzenia dwóch dotacji na produkcję tego samego wynalazku.

Ale sąd - powołując się na ekspertów z Łodzi - ocenił, że oba wnioski dotyczyły dwóch różnych rodzajów betonu i różnych poziomów tej "innowacyjności".

Cała historia - o ile wyrok się uprawomocni - kompromituje nie tylko prokuraturę i służby specjalne. Proces pokazał też paranoję systemu wypłacania publicznych pieniędzy na "innowacyjnosć".

Firma, zainteresowana dotacją sama musi udowodnić, że jej produkt jest "innowacyjny". Musi znaleźć eksperta, który to potwierdzi. A instytucja wypłacająca dotacje weryfikuje tą opinię dość osobliwie.

Tak też było w tej sprawie. Firma Sanbet sama dotarła do profesora G. z Gliwic a on przekazał dokumenty o "innowacyjności" do podpisu ekspertom z Opola W zamian Sanbet zafundował Politechnice Gliwickiej meble.

A w instytucji, wypłacającej pieniądze unijne owe betony oceniali - ujawnił w czwartek sąd - specjalista od ochrony środowiska i inżynier mechanik.

- To chyba nie o to chodziło w pilnowaniu wydawania unijnych dotacji - komentował sędzia Rodziewicz.

Jedyny wątek sprawy, zakończony wyrokiem, dotyczy fałszywej faktury. Szef firmy Sanbet Stefan P. został skazany dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata za zawyżenie wartości jednej z faktur.

Dzięki temu fałszerstwu Sanbet dostał nieco większą dotację na zakup pompy do "nanobetonów". Oprócz Stefana P. wyrok roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata usłyszała osoba, która fakturę ową przygotowała.

Co teraz? Prokuratura Stare Miasto ma prawo napisać apelację od tego wyroku. A czy to zrobi zdecyduje gdy prokuratorzy przeczytają pisemne uzasadnienie wyroku.

Tymczasem ABW i Prokuratura Okręgowa dalej interesują się Sanbetem. Tym razem - jak mówi rzeczniczka Prokuratury Małgorzata Klaus - chodzi o rzekomą próbę wyłudzenia unijnej dotacji na prawie 11 milionów złotych. Na jakim etapie jest śledztwo tego prokuratura i ABW nie ujawniają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska