18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpis Dwudziesty siódmy: Wrocław Breslau dwa bratanki

Marcin Rybak
O Wrocławiu, Inowrocławiu, moim kumplu Marcinie Torzu, rzeczniku prasowym Służb Tajnych, Prezydencie RP (wzmianka mała ale zawsze) oraz o tym co mnie strzeliło i z jakiego powodu. No i jeszcze o potworze.

Redakcyjny mój kolega Marcin Torz zapoczątkował był wielką debatę o tym, że Wrocław promuje się w Niemczech jako Breslau i czy to w porządku. Bo być może powinien się promować jako Wrocław i w ogóle. Tyle już mądrych, zacnych, profesorskich i koronowanych głów wypowiedziało się w tym temacie. No i Pan Prezydent RP przy okazji jak wpadł do nas jak po ogień też się był wypowiedział.

Że blog niniejszy już tylko z kronikarskiego obowiązku do tematu nawiąże nieco i na marginesie.
A było tak. Dni temu kilka(naście) Służby Tajne ogłosiły, wielką akcję i wielki sukces w walce z przestępczością. Sukces ów się przejawiał między innymi w serii zatrzymań osób podejrzanych o Sami Nawet Nie Przypuszczacie Jakie Straszne Rzeczy. Na wieść o tym skontaktowałem się z rzecznikiem prasowym Służb Tajnych z kontrolnym pytaniem, czy przypadkiem ktoś z Wrocławia w ten skandal zamieszany nie jest.
- Nie - odparł rzecznik Służb Tajnych tonem nie znoszącym sprzeciwu.

Tymczasem kilka dni później radio pewne komercyjne podało, że jednak i owszem wątek wrocławski w sprawie całej jest.
[Tu pada słowo powszechnie uznane za Sami Wiecie Jakie - przyp. blog niniejszy] mnie strzelił! Dalejże do rzecznika Służb Tajnych dzwonić. Co mu powiedziałem to zostanie na zawsze między nami. Tak czy siak przy damach słowa takie nie padają.

- Przepraszam panie Marcinie - skruszył się rzecznik jak już ochłonął po tym co ode mnie usłyszał. - POMYLIŁ MI SIĘ WROCŁAW Z INOWROCŁAWIEM.
No to ładnie. Mój kumpel Marcin Torz profesjonalnie i cierpliwie tłumaczy, że Wrocław to (ewentualnie Breslau choć nie każdy się z tym zgadza) i koniec. A tu taka wtopa!!! Jak to możliwe, żeby nasz piękny gród nad Odrą rzecznik jakiś (Służb Tajnych w dodatku) z Inowrocławiem mógł pomylić?
W Inowrocławiu nie mają przecież ani Odry, ani ZOO, ani pomnika Fredry ani Naszego Ukochanego Prezydenta Rafała Dutkiewicza. To jak można pomylić? Torz Marcin szybko sprawdził w Wikipedii, że Inowrocław po niemiecku nazywa się Inowrazlaw ale dawniej mówili na to miasto Jungbreslau. Swoją drogą ciekawe jak promuje się Inowrocław w Niemczech?

Załóżmy, że się promuje bo może wcale się nie promuje. Ale na przykład jakby się promował jako Jungbreslau albo Inowrazlaw toby się Niemcom mogło wszystko pomieszać jeszcze bardziej niż rzecznikowi Służb Tajnych. I nici z całej promocji. I ich i naszej.

A potem zaczęliśmy się z Marcinem Torzem zastanawiać jakby się mogły się promować w Niemczech Ząbkowice Śląskie. Znane przez lata jako Frankenstein. A nazwa ta szerszej publice kojarzy się z filmowym wampirem tudzież postacią monstrum z XIX wiecznej powieści Mery Shelley. A raczej powieściowym twórcą owego monstrum tragicznym Wiktorem Frankensteinem.
Przy takich wyzwaniach nasze problemy czy promować się jako Wrocław czy jako Breslau dość zdecydowanie bledną.

A z redaktorem Marcinem Torzem doszliśmy do wniosku, że powojenna komisja, która zamieniła niemieckie Frankenstein na swojskie "Ząbkowice" musiała być obdarzona niezwykle subtelnym poczuciem humoru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska