Dolnośląska Solidarność zdradziła nam już propozycję trasy, jaką mają przemaszerować związkowcy. - Szacujemy, że do Wrocławia przyjedzie 20-30 tys. ludzi, choć działacze z Brukseli mówią, że może być ich jeszcze więcej - opowiada Jarosław Krauze, skarbnik Regionu Dolny Śląsk NSZZ "Solidarność". - Od rana w sobotę (17 września) zaczniemy się zbierać na Sta-dionie Olimpijskim. Stamtąd wymaszerujemy o godzinie 13 i przejdziemy ulicą Mickiewicza w okolice Hali Ludowej - wyjaśnia Krauze.
W tym czasie w Hali dyskutować będą ministrowie finansów i szefowie banków centralnych z całej Europy. - Czyli ci, którzy kreują politykę finansową Europy. Chcemy im powiedzieć, że nie można wszystkich skutków kryzysu przenosić na pracowników. Odpowiedzialność i koszty powinni ponosić także przedsiębiorcy i banki - podkreśla.
Związkowcy chcą się ustawić jak najbliżej Hali, ale na to nie zgodziło się jeszcze Biuro Ochrony Rządu. Kolejne punkty marszu to ulica Curie-Skłodowskiej, rondo Reagana, most Grunwaldzki, a dalej ul. Kazimierza Wielkiego, Szewska, Oławska i Rynek, gdzie zaplanowano przemówienia szefów największych związków.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na jakiś czas zupełnie zamknięta może zostać ul. Kazimierza Wielkiego. Tysiące związkowców trzeba będzie wywieźć z centrum, by nie blokowali miasta. Najłatwiej można to zrobić, podstawiając autokary na ul. Kazimierza Wielkiego. Debata dotycząca organizacji całej manifestacji ze służbami kryzysowymi we Wrocławiu jest planowana na 1 września. Wtedy zapadną decyzje dotyczące trasy marszu, wywiezienia wszystkich z Rynku i objazdów.
Tak dużej manifestacji nie było we Wrocławiu od lat 80. Wówczas wszystko wyglądało inaczej, w powietrzu latały kamienie, petardy z gazem, w ruch szły milicyjne pałki. Wielu uczestników trafiało do więzienia. Dzisiejsi związkowcy zapewniają, że nie planują "zadym". Ale dla pewności postanowili, że porządku będą pilnowali górnicy. Będą zamykali cały kordon i dyscyplinowali maruderów.
Dodatkowych kłopotów przysporzą wrocławianom unij-ni ministrowie finansów, którzy spotkają się w Hali Ludowej. Żeby dotrzeć tam z lotniska na Strachowicach, będą musieli przejechać przez całe miasto.
To jednak nie koniec "atrakcji" przewidzianych na 17 września. Tego samego dnia na sta-dionie na Maślicach wystąpi George Michael. Koncert gwia-zdy muzyki pop ma obejrzeć 28 tys. osób. - Tyle miejsc zostało przewidzianych i właśnie tyle biletów zamierzamy sprzedać - wyjaśnia Kinga Szmyd z firmy SMG Polska, operatora stadionu.
60 000 ludzi zawita do Wrocławia jednego dnia: związkowcy, politycy i fani George'a Michaela
Dodaje, że władze miasta mają zapewnić fanom dodatkową komunikację.
- Dostaliśmy taką obietnicę, ale konkrety mają być ustalone na początku września - uzupełnia Kinga Szmyd, która od nas dowiedziałała się, że w dniu koncertu w mieście będą manifestować związkowcy i obradować ministrowie UE.
O wszystkich tych wydarzeniach od dawna już wie dolnośląska policja. - Nie ma co ukrywać, utrudnienia będą. Naszym zadaniem jest ich ograniczenie - twierdzi Paweł Petrykowski z komendy wojewódzkiej. 17 września porządku we Wrocławiu będą pilnować funkcjonariusze z całego województwa - nasza komenda miejska i komendy powiatowe spoza Wrocławia. Ilu to będzie policjantów? - Prowadzone są ostatnie analizy, jeszcze tego nie ustaliliśmy - dodaje Petrykowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?