WROCLAW DRZEWA NAD ODRA

Prawie 100 dębów i topoli kanadyjskich zniknęło z wałów nad Odrą w okolicach mostów Warszawskich, ulicy Kleczkowskiej i Rędzina.

Urząd Miejski we Wrocławiu poszukuje osób na stanowisko ds. ochrony zieleni. Nowi pracownicy będą odpowiedzialni m.in. za nałożenie kar finansowych za nielegalne wycięcie drzewa lub krzewu.

Od soboty informujecie nas, gdzie we Wrocławiu wycięto w ostatnim czasie drzewa. Straty są ogromne, a we Wrocławiu padają zdrowe drzewa. Kilka dni temu publikowaliśmy tekst, w którym wyliczaliśmy miejsca wycinek podane nam przez wrocławskich ekologów. Od stycznia było ich kilkanaście. Gdy poprosiliśmy Was o kolejne zgłoszenia do naszej redakcji, posypały się kolejne lokalizacje, gdzie mieszkańcy nie oszczędzali pił spalinowych. Drzewa znikają z Wrocławia w przerażającym tempie.

Wrocławianie wycinają drzewa na potęgę. Do ekologów dzwonią przerażeni mieszkańcy i informują, w których miejscach, na prywatnych działkach, ich sąsiedzi karczują miasto. Widzieliście? Znacie takie miejsca? Zgłoście to do naszej redakcji.

Wycinka zdrowych dębów na parkingu przy pawilonie handlowo-usługowym przy ul. Grunwaldzkiej 67 jednak nielegalna? Straż miejska zgłosiła sprawę do prokuratury.

We Wrocławiu wcale nie będzie łatwiej wycinką drzew we Wrocławiu? Samorządy miały kilkanaście dni na zapoznanie się z nowelizacją ustawy dotyczącą wycinki. Urzędnicy podkreślają stanowczo, że nie zamierzają liberalizować prawa do wycinki drzew.

Podejmując decyzję o wycince drzew na terenie wokół nieistniejącego już dziś dworca PKS miasto kierowało się interesem inwestora, a nie mieszkańców - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Ponad 100 drzew zostało wyciętych w 2013 roku, a urzędnicy decyzję podjęli tak szybko, że na protesty nie było nawet czasu. To nie jedyna nieprawidłowość w działaniach urzędników z Wydziału Środowiska i Rolnictwa, którą stwierdzono w raporcie opublikowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Wrocławianie nie mają dostępu do informacji o środowisku. To zła wola, bezmyślność czy chęć ukrycia niewygodnych faktów? We Wrocławiu w ciągu kilku ostatnich lat wycięto 30 tysięcy drzew, ale obywatele, a nawet stowarzyszenia nie dowiedzą się, gdzie dokładnie zorganizowano wycinki. Dlaczego? Odpowiedź dosłownie...ścina z nóg. Zdaniem urzędników wyszukanie tych danych sparaliżowałoby ich pracę!

Panią Danutę, naszą Czytelniczkę, zbulwersowało wycięcie starych drzew przy kościele na Żernikach. Zaniepokoiły ją również zielone kropki na siedmiu kolejnych drzewach przy ul. Strachowickiej. - Nie znam tych oznaczeń, ale wszystkie drzewa, które widziałam oznaczone, zostały wycięte. Podejrzewam, że te zielone kropki też oznaczają drzewa przeznaczone do kasacji - pisała nasza Czytelniczka. Magistrat odpowiada: zgodę na wycinkę drzew dostał proboszcz parafii na Żernikach, a drzewa oznaczone kropkami nie zostaną usunięte.