DEPILACJA MICROLYSIS

W opublikowanych przez Sejm oświadczeniach majątkowych posłów znaleźć można prawdziwe perełki. Henryk Kmiecik, poseł Ruchu Palikota z okręgu legnickiego pochwalił się w poświadczeniu aparatem do usuwania owłosienia. Sprzęt marki Microlysis wycenił na 25 tys. zł. Po co posłowi tak drogie urządzenie? Spytaliśmy...

Henryk Kmiecik – w poprzedniej kadencji poseł Ruchu Palikota, a później PSL – chciał by ZUS wypłacił mu zasiłek chorobowy, bo stan zdrowia przez pół roku nie pozwalał mu na pracę we własnej firmie. Problem w tym, że w tym czasie przebywający na zwolnieniu lekarskim parlamentarzysta - zamiast się kurować - jeździł do Sejmu. ZUS wypłaty odmówił. Sprawa trafiła do sądu. – Mszczą się za moje interpelacje dotyczące Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, którymi ich przypiekałem – twierdzi były poseł.

Poseł Henryk Kmiecik, z mojego legnickiego okręgu wyborczego zresztą, wyskoczył jak Filip z konopi. A w zasadzie z zielska, co rośnie blisko torów. Zwrócił się bowiem do ministra transportu Sławomira Nowaka o to, by konduktorzy w pociągach nie byli "rozchełstani".

Henryk Kmiecik, legnicki poseł Ruchu Palikota chce, by minister zadbał o nauczenie kontrolerów kolejowych kultury osobistej. - Niedopuszczalne winno być to - pisze w interpelacji do ministra transportu Sławomira Nowaka - że rozchełstany konduktor bełkotliwym głosem żąda okazania mu biletu".