Spotkanie na lubińskim boisku rozpoczęli goście, ale pierwszy punkt w tym meczu zdobył grający w barwach Miedziowych Faruk Halilbegović. Jednak na gola błyskawicznie odpowiedział Krzysztof Tylutki. I to były jedyne gole jakie widzieliśmy w Lubinie przez całe 10 minut meczu.
Niemoc po obu stronach parkietu została przerwana i w ciągu pięciu minut drużyny doprowadziły do remisu po pięć.
Mecz był bardzo wyrównany, a ewentualna przewaga jaką zdobywała raz jedna, raz druga strona, nie była większa niż jedno oczko. Obie drużyny szanowały piłkę, a rzuty oddawane były ze skrupulatnie przygotowanych pozycji. Dopiero pod koniec pierwszej połowy błąd kroków Halilbegovića pociągnął kilka akcji Chrobrego. Ostatecznie głogowianie schodzili do szatni mając dwa punkty przewagi.
Już po zmianie stron głogowianie ruszyli do ataku. Ich przewaga wzrosła do czterech oczek. I taki wynik utrzymywał się przez dłuższy czas na tablicy. Miedziowi robili wszystko by dojść do swoich rywali, ale ich akcje nie były kończone golami, a na boisko wkradła się bardzo nerwowa atmosfera.
Dopiero na kwadrans przed końcem meczu Michał Stankiewicz zdobył bramkę kontaktową i w tej chwili mecz rozpoczął się od początku.
Niewiele to jednak dało Miedziowym, ponieważ po krótkiej niemocy głogowianie znów zaczęli zdobywać punkty. Doskonale w bramce spisywał się Rafał Stachera, który wybronił większość rzutów skierowanych do siatki Chrobrego. Udało mu się powstrzymać Zagłębie. Nawet wtedy kiedy defensywa Głogowa gubiła się, "Staszek" stał na straży. Chrobry Głogów szybko odrobił straconą przewagę i ostatecznie pokonał Zagłębie 22:26 (11:13).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?