Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solorz w dziurze obok stadionu chce zbudować wielką halę widowiskową

Marcin Torz
Miliarder ma kolejny pomysł na dziurę przy stadionie. Nie zamierza jednak startować do przetargu na ten grunt. Miasto musiałoby się zgodzić na rokowania.

Mecenas Józef Birka, prawa ręka Zygmunta Solorza-Żaka, twierdzi, że władze Wrocławia nie przystały na atrakcyjną propozycję. - Chcieliśmy kupić dziurę obok stadionu - twierdzi Birka. - W planach mamy wybudowanie hali widowiskowej na 18 tysięcy miejsc. Miasto jednak nie wyraziło zainteresowania.

Po co we Wrocławiu tak wielka hala? Zdaniem Birki, można by tam urządzać np. turnieje KSW (konfrontacja sztuk walki), które cieszą się sporą popularnością. - Budowę sfinansowalibyśmy z własnych środków - podkreśla Birka.
Solorz nie zamierza jednak startować do przetargu na ten grunt. Miasto musiałoby się zgodzić na rokowania.

Co na to magistrat? Nie jest zachwycony. - Oficjalnie nie dostaliśmy żadnej oferty. Czekamy na pismo, wtedy będzie o czym dyskutować - ucina Paweł Czuma, rzecznik prasowy prezydenta Rafała Dutkiewicza.

W oświadczeniu po sobotnim posiedzeniu rady nadzorczej Śląska urzędnicy wprost napisali, że "nie są gotowi", by sprzedać działkę poza przetargiem.

Taka ostrożność nie może dziwić. Gdy Solorz zostawał większościowym udziałowcem klubu, obiecał że postawi przy stadionie - jeszcze przed Euro 2012 - dużą galerię handlową. Zyski z niej miały wspierać Śląsk. Ten plan spalił na panewce i Solorz stracił zainteresowanie Śląskiem. Klub przed bankructwem ratują miliony złotych przelewane z miejskiej kasy.

Skoro nie udało się wybudować galerii, to czy realny jest pomysł olbrzymiej hali? W magistracie nie kryją się z opinią, że to jedynie zagrywka Solorza, która ma odwrócić uwagę od fatalnej sytuacji finansowej Śląska.

Niedawno z podobną propozycją wystąpiła firma Imtech. Chciała postawić mniejszą niż Solorz halę widowiskową w tym samym rejonie - przy ul. Królewieckiej. Miasto nie zgodziło się.

- My się nie upieramy. Taka halę możemy wybudować w Warszawie - twierdzi mecenas Birka.

Wrocławski magistrat chciałby zarobić na dziurze przy stadionie ok. 80 mln zł. Przy takiej cenie wywoławczej na dwa przetargi nikt się nie zgłosił.

CZYTAJ, JAK MIASTO RATUJE ŚLĄSK: MIASTO DAŁO GWARANCJE ŚLĄSKOWI NA 16 MLN ZŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska