Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siłownie pod chmurką są oblegane przez głogowian w każdym wieku

Marcin Kaźmierczak
Mieszkańcy miasta aktywnie i na sportowo wykorzystują ciepłe, letnie miesiące. Dużym wzięciem cieszą się miejskie siłownie na głogowskich osiedlach. Największe oblężenie przeżywa zaś ta znajdująca się w parku przy ul. Budowlanych

Spacerując rano lub późnym popołudniem w parku przy ul. Budowlanych można naocznie przekonać się, że budowa bezpłatnych, miejskich siłowni okazała się strzałem w dziesiątkę.

O tych porach dnia, gdy słońce jeszcze tak mocno nie pali a upał nie daje się tak bardzo we znaki, wielu głogowian korzysta z tej bezpłatnej, ogólnodostępnej siłowni. Na tych, którzy się tam zjawią, czeka osiem urządzeń, niektóre o barwnych nazwach, jak choćby narciarz, piechur, czy wioślarz.

Od pewnego czasu rankiem do parku przychodzą m. in. Ania i Kasia.

- Zaczęłyśmy regularnie korzystać z siłowni na początku wakacji. Wcześniej ciężko było się zmobilizować i przychodziłyśmy od czasu do czasu - mówią.

W parku o poranku spotkaliśmy także Patryka i Igę. Oni również chwalą ideę budowy takich miejsc. - Siłownia jest bardzo fajna. Chodzę czasem do profesjonalnego klubu fitness, ale przyjście tutaj to bardzo dobra sprawa, na przykład przed bieganiem. Można się poruszać i rozgrzać - opowiada Patryk.

Podzielił się on także pewnymi pomysłami na udoskonalenie siłowni pod chmurką. - Brakuje mi tu jednak dodatkowych urządzeń, jakie znajdują się na siłowniach w większych miastach. Chodzi mi przede wszystkim o różnego rodzaju drążki do podciągania, na których można by wykonać bardziej zaawansowany trening - wyjaśnia.

Urządzenia, o których wspomniał głogowianin, znajdują się na tak zwanej "ścieżce zdrowia", która powstała niedawno obok leśnego parkingu przy drogi z Serbów do Goli. Jednak, żeby tam poćwiczyć, trzeba dojechać prawie dziesięć kilometrów.
Jako dodatek i uzupełnienie innych form aktywności fizycznej traktuje miejską siłownię również pani Magda. - Lubię korzystać z siłowni podczas porannego lub wieczornego joggingu. Zawsze rozpoczynam go lub kończę w siłowni w parku. Mogę się rozgrzać lub roztrenować na urządzeniach. Z klubu fitness nie mogłabym skorzystać w tak spontaniczny sposób, a to miejsce mi to umożliwia.

Co ciekawe, z siłowni korzystają nie tylko ludzie młodzi. Wśród ćwiczących można spotkać wielu emerytów. To w końcu przede wszystkim z myślą o starszych głogowianach miasto stworzyło te miejsca.

- Mieszkam w pobliżu i na siłownię przychodzę codziennie, odkąd w ubiegłym roku, po 40 latach pracy, przeszłam na emeryturę - mówi pani Maria. - Zawsze przychodzę z samego rana. Latem jest wtedy chłodniej. Poza tym jest mniejszy tłok i nie ma kolejek do urządzeń, które zdarzają się popołudniami - dodaje.

Pani Maria chwali także lokalizację siłowni. - Ten park jest najlepszym miejscem na taką siłownię. Jesteśmy odsunięci od ulicy, dookoła jest pełno drzew, więc mamy cień, który przydaje się zwłaszcza w tak upalne dni jak ostatnie - mówi.
Te walory dostrzegają również inni korzystający z urządzeń.

- Innym siłowniom, jak choćby tej na Piastowie niczego nie brakuje, jednak tutaj, w parku, wśród drzew jest znacznie lepsza lokalizacja - mówi pan Józef, który również zaczął korzystać z siłowni po przejściu na emeryturę. - Wcześniej, ze względu na pracę, nie miałem okazji korzystać z takich miejsc. Dopiero emerytura i powstanie tych urządzeń dało mi impuls, żeby poćwiczyć. Zimą jeszcze ciężko było się zmobilizować, by wybrać się do parku i trochę poruszać, ale od wiosny przychodzę tu niemal codziennie - kontynuuje.

W parku przy ul. Budowlanych można spotkać także osoby po chorobach, cierpiące na różne dolegliwości. Jedną z nich jest m. in. cytowany wcześniej pan Józef. - Ponadto rok temu miałem zawał i teraz ta siłownia jest idealnym miejscem, żeby trochę popracować nad swoją formą fizyczną, jak również kondycją serca - mówi. - To bardzo dobre miejsce, żeby zacząć dbać o własne zdrowie - podsumowuje.

W celu podreperowania zdrowia na siłownię w parku przychodzi również jej stały bywalec, pan Władysław. - Ta siłownia to najlepszy lekarz. Jestem po udarze i uczęszczałem na przeróżne zabiegi, które miały podnieść moją sprawność. Dopiero odkąd przychodzę tutaj, a robię to trzy, cztery razy dziennie zauważam poprawę - tłumaczy i śmieje się - Mam siedemdziesiąt lat, a czuję się jakbym miał trzydzieści.

Z takim nastawieniem do parku przy ul. Budowlanych przychodzi również pan Andrzej z żoną Barbarą. - Moja żona jest po wylewie, który wpłynął na jej zdolności ruchowe. Rehabilitacja, którą przeszła przyniosła poprawę, jednak teraz, żeby tego nie zmarnować, przychodzimy tutaj i pomagam się jej ćwiczyć. Przy okazji, żeby jeszcze lepiej wykorzystać ten czas, sam korzystam z urządzeń - mówi pan Andrzej w przerwie pomiędzy ćwiczeniami.

Z informacji, jakimi podzielili się ćwiczący, wynika, że ustał problem z dziećmi okupującymi w przeszłości urządzenia do ćwiczeń.

- Wcześniej rzeczywiście zdarzało się, że urządzenia blokowały dzieci, choć regulamin wyraźnie wskazuje, że korzystać z nich mogą ci, którzy skończyli 10 lat. Tłumaczyliśmy im, że to nie zabawki i karuzele. Teraz sytuacja się uspokoiła i takich sytuacji w zasadzie już nie zauważam - mówi pan Andrzej.

Problemu nie zauważa także cytowany wcześniej Patryk. - Nie zauważam tu zbyt dużo dzieci. Jednak nawet jeśli czasami jakieś dziecko znajduje się na którymś z urządzeń, to przecież nie jest to żaden problem - tłumaczy.

Głogowianie, którzy korzystają już z miejskich siłowni, zachęcają innych do tego samego.

- Siłownię polecam każdemu. Lepiej przyjść się poruszać, zamiast spędzać dzień na kanapie - mówi pani Maria.
Pan Andrzej zauważa zaś, że gdy człowiek poćwiczy z samego rana wśród zieleni i śpiewu ptaków, to od razu nabiera chęci do życia.

Najtrudniejszy jest pierwszy krok. Warto jednak przemóc się i zadbać o własne zdrowie i kondycję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska