Do wypadku doszło w poniedziałek (10 czerwca) po godzinie 16 na ul. Opatowickiej na obrzeżach Wrocławia, w pobliżu skrzyżowania z ul. Nowy Dom. Młody kierowca rozpędzonego mercedesa, jadący w kierunku centrum miasta, na wąskim przepuście drogi stracił panowanie nad pojazdem. Samochód staranował bariery i na wąskim chodniku uderzył w latarnię. Szczęśliwie, w tym czasie nie poruszał się tam żaden pieszy.
Na miejscu interweniują dwa zastępy straży i policja. Ruch odbywa się wahadłowo. Kierowca samochodu nie potrzebuje pomocy medycznej.
"Kiedyś może tu dojść do nieszczęścia" - martwią się okoliczni mieszkańcy, którzy codziennie obserwują przejeżdżające tędy rozpędzone auta, których kierowcy robią skrót do centrum Wrocławia. Większość z nich, przepisy i obowiązujące ograniczenia ma za nic.
Ulica Opatowicka we Wrocławiu to wąska jezdnia, popularna wśród kierowców chcących dojechać bez korków z centrum miasta do Siechnic i odwrotnie. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, obowiązuje ograniczenie prędkości w strefie ruchu uspokojonego.
- Mimo to, kierowcy jeżdżą tędy jak wariaci. Ciężko tu się minąć dwóm pojazdom jadącym z przeciwnych kierunków, prawie nikt nie zwalnia, chodniki są wąskie. Kiedyś dojdzie tu do dużego nieszczęścia - mówili dziś po wypadku naszemu reporterowi zaniepokojeni mieszkańcy okolicy.
Policjanci ustalają dokładne okoliczności, w jakich doszło do wypadku mercedesa. Nie ma osób rannych - przekazuje komisarz Wojciech Jabłoński z KMP we Wrocławiu.
Tu doszło do wypadku:
Zobaczcie zdjęcia:
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?