Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont torowiska na Hallera znów opóźniony. Kiedy pojadą tramwaje?

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Remont torowiska na al. Hallera
Remont torowiska na al. Hallera Jaroslaw Jakubczak/ Polska Press
Trwająca od lipca przebudowa torów tramwajowych na al. Hallera miała się zakończyć przed tygodniem, jednak wykonawca nie wyrobił się z pracami. Sprawdziliśmy, co z nowym terminem.

Przypomnijmy, że powrót tramwajów na al. Hallera zapowiedziano już przed tygodniem i miały one pojechać przebudowanym odcinkiem 7 września. Jednak w ostatniej chwili odwołano zmiany. Czeka nas powtórka?

- W tym momencie wykonawca robi wszystko, aby jak najszybciej skończyć prace na torowisku na al. Hallera. O terminie zakończenia remontu poinformujemy w najbliższym czasie w osobnym komunikacie - poinformował nas Bartosz Naskręski, koordynator Działu Promocji MPK Wrocław.

Co prawda na stronie MPK pojawiła się już zapowiedź powrotu tramwajów linii 20 i 74 na Hallera i wycofaniu autobusów 701 już w najbliższą sobotę, czyli 12 września. Podobne informacje umieszczono na przystankach. Jednak z wypowiedzi rzecznika spółki wcale nie wynika, że tak się na pewno stanie.

Przypomnijmy, tydzień temu w ostatniej chwili odwołano powrót tramwajów na Hallera. Przebudowa torowiska, którą rozpoczęto 11 lipca, miała potrwać do 19 sierpnia, później ten termin dwukrotnie przesuwano - na koniec miesiąca, a później na 7 września. Przed tygodniem MPK przyznało, że ten termin jest nierealny.

Prace prowadzone były na odcinku Hallera między ulicami Ojca Beyzyma i Mielecką. Łącznie wymienianych jest 600 m torów i 1,6 km sieci trakcyjnej. Wyremontowano też przejazdy i przejścia przez torowisko, a także przystanki.

W MPK zapewniono nas, że firma, która zawaliła terminy KZN Rail zostanie ukarana. - Powodem przedłużających się prac jest niewywiązanie się wykonawcy z wcześniej zadeklarowanego terminu. Nie wstawił on na czas słupów, na których zawisnąć miała sieć trakcyjna. Na opóźnienie miały również wpływ ulewne deszcze, które uniemożliwiły prace na torowisku. Po zakończeniu prac na al. Hallera, podejmiemy zgodnie z zapisami umowy, decyzję o ewentualnych konsekwencjach wobec wykonawcy – wyjaśnił Bartosz Naskręski z MPK.

Jak się dowiedzieliśmy, umowa zawiera klauzule o karach za każdy dzień zwłoki w ukończeniu prac. To 57 tysięcy złotych za każdy dzień opóźnienia.

W MPK zapewniono nas także, że zgodnie z zapowiedzią, torowisko na Hallera zamieni się w zielone, ale to musi potrwać. - Warstwa zielona pojawi się jednak kilka dni po puszczeniu ruchu tramwajowego. Zanim ją położymy chcemy zobaczyć „jak pracuje” torowisko bez położonej na niej trawy. Tłuczeń, który znajduje się obecnie na torowisku jest koniecznym fundamentem, inaczej torowisko zapadłoby się. Na nim to zostanie dopiero rozłożona geowłóknina, na której wykonawca położy ziemię urodzajną tzw. hummus. To właśnie na tej warstwie kładzie się trawę – wyjaśnił rzecznik MPK.

Zielone torowisko ma zapewnić, że jeżdżące nim tramwaje będą cichsze. Dodatkowo jadące wagony mają wzniecać mniej pyłów, ponieważ nie będzie pod nimi warstwy tłucznia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska