Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest na wrocławskim rynku. Lokatorzy mieszkań zakładowych chcą w końcu stać się ich właścicielami

Remigiusz Biały
Remigiusz Biały
W czwartek (16 marca) na wrocławskim rynku odbył się protest lokatorów wrocławskich mieszkań zakładowych. Najemcy chcieliby, po 30 latach zostać właścicielami mieszkań, na co mają szanse dzięki nowym przepisom prawa. Jednak do tego potrzebna jest dobra wola urzędników z wrocławskiego magistratu. Przesuwaj slajdy, klikając w strzałki, używaj klawiszy lub gestów
W czwartek (16 marca) na wrocławskim rynku odbył się protest lokatorów wrocławskich mieszkań zakładowych. Najemcy chcieliby, po 30 latach zostać właścicielami mieszkań, na co mają szanse dzięki nowym przepisom prawa. Jednak do tego potrzebna jest dobra wola urzędników z wrocławskiego magistratu. Przesuwaj slajdy, klikając w strzałki, używaj klawiszy lub gestów Remigiusz Biały / Polska Press
W zeszłym tygodniu (16 marca) na wrocławskim rynku odbył się kolejny już protest lokatorów wrocławskich mieszkań zakładowych. Najemcy chcieliby po 30 latach zostać właścicielami mieszkań, na co mają szanse dzięki nowym przepisom. Jednak do tego potrzebna jest dobra wola urzędników z wrocławskiego magistratu. Środowiska lokatorskie zapowiedziały kolejny protest na wtorek 21 marca.

W ubiegłym tygodniu kilkadziesiąt osób pojawiło się z transparentami przed ratuszem. Zebrani lokatorzy byłych mieszkań zakładowych domagali się od miasta zdecydowanych działań w sprawie przejęcia i włączenia ich lokali do zasobów komunalnych miasta.

- Dziś protestujemy przeciwko opieszałości miasta i brakowi podjętych działań w sprawie przejęcia mieszkań, które kiedyś należały do zakładów pracy, a w latach 90. zostały sprywatyzowane. Dotyczy to ponad 70 osób - mówi Longin Nawrocki ze Stowarzyszenia Obrony Lokatorów.

Po 30 latach pojawiła się nadzieja

W trakcie przemian politycznych po 1989 roku mieszkania budowane z funduszów mieszkaniowych w zakładach pracy i niejako już należące do osób, które przez lata na nie odkładały, nagle i z niewyjaśnionych przyczyn przeszły w prywatne ręce. Lokatorzy walczą z narzucanymi im podwyżkami czynszów, które coraz trudniej im spłacać. I tak od 30 lat.

- Gmina, która wykupi byłe mieszkania zakładowe będzie mogła je włączyć w zasób komunalny. Jednak, jeśli miasto nie będzie chciało zarządzać tymi mieszkaniami, może je odsprzedać na własność lokatorom, za kwotę tych pięciu procent wartości - dodaje Longin Nawrocki.

Pod koniec 2022 roku prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, na mocy której gminy mogą ubiegać się w Banku Gospodarstwa Krajowego o bonifikatę w wysokości do 95 procent wartości mieszkania. Brakujące pięć procent miasto powinno pokryć z własnej kieszeni. Kwota dostępna w funduszu dopłat w 2023 roku wynosi około 80 milionów złotych.

- Wszelkie zgłaszane przez Urząd Miasta wątpliwości dotyczące tego czy Gmina rzeczywiście otrzyma pełen zwrot 95% poniesionych kosztów zostały jednoznacznie rozwiane w liście od Pani Anny Szydłowskiej, zastępczyni dyrektora Departamentu Mieszkalnictwa, Ministerstwa Rozwoju i Technologii - mówią aktywiści z Akcji Lokatorskiej.

Co dalej z mieszkaniami zakładowymi we Wrocławiu?

- W naszej opinii problem jest w tym, że miasto nie chce powiększyć zasobów komunalnych, bo to jest dodatkowy koszt. Na początku grudnia złożyliśmy petycję o wykup tych mieszkań i 8 marca minął termin odpowiedzi na to pismo. I dostaliśmy informację, że miasto wydłuża termin odpowiedzi do 8 czerwca, bez uzasadnienia – mówi Longin Nawrocki ze Stowarzyszenia Obrony Lokatorów.

Miasto ma wątpliwości, czy nowe przepisy na pewno zagwarantują zwrot kosztów do 95 procent, które miałyby pochodzić z BGK. Samorząd miejski analizuje szczegóły ustawy, by mieć pewność co do interpretacji zapisów. Dlatego czas na odpowiedź został przedłużony. Do 8 czerwca miasto zapowiedziało ogłoszenie stanowiska.

- Jest kilka punktów w ustawie, które należy wyjaśnić. Dlatego właśnie miasto skorzystało ze stosownych przepisów i poprosiło o przedłużenie czasu, w którym należy odpowiedzieć na petycję. Dla przykładu - mieszkańcy muszą spełniać szereg warunków, by miasto mogło się ubiegać później, po wykupie mieszkań, o rządową refundację. Katowice, które zdecydowały się wykupić mieszkania za 32 mln zł, otrzymały tylko 4,2 mln zwrotu - mówi Wojciech Koerber z biura prasowego wrocławskiego magistratu.

Środowiska lokatorskie protestują i będą oprotestować

- Lokatorzy i lokatorki nielegalnie sprywatyzowanych mieszkań zakładowych nie mogą czekać kolejnych trzech miesięcy na decyzje czy Gmina Wrocław będzie chciała im pomóc. Każdego dnia muszą liczyć się z groźbą eksmisji lub podwyżki czynszu, która przekroczy ich zdolności finansowe. Każdego miesiąca muszą wydawać większą część swoich dochodów na czynsz i żyć na krawędzi nędzy - dodają przedstawiciele Akcji Lokatorskiej.

Stowarzyszenia Obrony Lokatorów i Akcja Lokatorska zapowiadają kolejny protest przeciwko działaniom urzędników miejskich na wrocławskim rynku. Odbędzie się już we wtorek (21 marca).

-Dziś jest pewne to, że mieszkańcy mieszkań pozakładowych mogą się ubiegać o przydział mieszkania komunalnego, a miasto przygotuje dla nich specjalną ścieżkę. I takie mieszkanie można później wykupić zgodnie z obowiązującymi zasadami, a więc w bardzo preferencyjnych cenach - dodaje Wojciech Koerber.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska