O akcji służb i zatrzymaniu sprawców poinformowali na specjalnie zwołanej konferencji prasowej we wtorek (25 lipca) wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - Wydział Zwalczania Przestępczości Środowiskowej oraz komendanci Miejskiej Policji we Wrocławiu.
- Od trzech tygodni otrzymywałem od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska informacje o podejrzeniu niecnego procederu jednej z firm zajmującej się śmieciami. Dzisiaj (25 lipca) została przeprowadzona akcja zatrzymania sprawców – mówił wojewoda Jarosław Obremski.
Wojewoda dodał, że dwa miesiące temu też udało się zlokalizować sprawców podobnych przestępstw. Podkreślił, że tego rodzaju wykroczenia nie są rzadkością, bo zyski z procederu są bardzo duże. Firmy, unikając utylizacji, oszczędzają ogromne pieniądze. Za takie przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
- Będziemy dalej tych sprawców namierzać i aresztować, a obecne prawo, nowa ustawa, nakłada o wiele większe kary, także finansowe, co może być przełomem w walce z takimi przestępstwami – mówił wojewoda.
- Od pewnego czasu mieliśmy informacje, że są deponowane niebezpieczne odpady. Odbywało się to w godzinach nocnych. Dzięki współpracy WIOŚ z Policją udało się ustalić sprawców i do ich zatrzymania – poinformował Mariusz Wojewódka, zastępca dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Policja udaremniła wysypanie dwóch zestawów odpadów zmieszanych. Mówili o tym przedstawiciel wrocławskiej komendy.
- W garnizonie dolnośląskim na szeroką skalę prowadzimy działania dotyczące ochrony środowiska. Zatrzymanie grona osób zajmujących takim procederem było możliwe dzięki współpracy z inspektoratem środowiska.
W Polsce szacuje się, że takich nielegalnych składowisk może być około 400. Na Dolnym Śląsku prawdopodobnie jest ich kilkadziesiąt. Obecnie w tych sprawach toczy się kilkanaście postepowań karnych.
Jak mówi wojewoda, dzieje się to często pod przykrywką. Jest jakaś forma działalności, są hale, mówi się o produkcji, a tam odbywa się gromadzenie odpadów. A przepisy Unii Europejskiej umożliwiają, niestety, wolny przepływ nie tylko ludzi, ale i towarów, a w ramach towarów - także śmieci.
- Mamy wiele zaszłości z dawnych lat, nawet są miejsca związane z Armią Czerwoną, są odpady z czasów PRL-u, z lat 90. Są one systematycznie likwidowane. To jest zadanie własne samorządów. Oczywiście, wiemy, że w niektórych sprawach jest potrzebne wsparcie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i to również na Dolnym Śląsku ma miejsce – zapewnił wojewoda.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?