Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS czy PO - kto teraz rządzi powiatem?

Malwina Gadawa
Robert Adach (w środku) nie został ponownie starostą. Ma podejrzenia, że wybory w trzebnickiej radzie mogły mieć nieprawidłowy przebieg.
Robert Adach (w środku) nie został ponownie starostą. Ma podejrzenia, że wybory w trzebnickiej radzie mogły mieć nieprawidłowy przebieg. Janusz Wójtowicz
Nie wiadomo, kto rządzi trzebnicką radą powiatu. Platforma twierdzi, że to ona odzyskała władzę, jednak PiS temu zaprzecza.

Choć od wyborów samorządowych minęły już cztery miesiące, to atmosfera polityczna w powiecie trzebnickim jest ciągle gorąca. Nowe napięcie trwa od wyboru zarządu, który zakończył się skandalem i interwencją policji. Platforma Obywatelska była pewna, że starostą zostanie ponownie Robert Adach. Ale przegrał on jednym głosem. Nowym starostą został Waldemar Wysocki, wspierany przez PiS i burmistrza Trzebnicy Marka Długozimę. Jednak Adach uważał, że wybory mogły zostać sfałszowane. Potem PO oskarżała PiS, że zwalniając urzędników, dokonuje w powiecie czystek politycznych.

Jednak ostatnio koalicja Prawa i Sprawiedliwości z burmistrzem Długozimą straciła większość w radzie. Chciała to wykorzystać Platforma Obywatelska. Na ostatniej sesji radni PO zgłosili wniosek o zmianę porządku obrad. Chcieli wybrać nowego przewodniczącego rady powiatu. Na to jednak nie zgodziła się koalicja rządząca. Zrobiło się wielkie zamieszanie. Przewodniczący rady Mariusz Szkaradziński przerwał obrady i wspólnie z koalicyjnymi radnymi wyszedł z sali. Ponieważ radni, którzy zostali w sali, stanowili quorum, kontynuowano obrady. Na przewodniczącą wybrano Małgorzatę Matusiak.

Starosta Waldemar Wysocki uważa, że w Radzie Powiatu Trzebnickiego nie doszło do żadnych zmian personalnych na stanowisku przewodniczącego. Nie uznaje także zmian, które w czasie ogłoszonej przerwy obrad do czasu wznowienia sesji przegłosowali radni PO i PSL.

- Radą kieruje nadal pan Szkaradziński, który przerwał sesję, ponieważ uniemożliwiono mu prowadzenie obrad - mówi starosta. Według niego działania PO zmierzające do zmienienia przewodniczącego to polityczna hucpa. - Przerwana sesja zostanie wznowiona, kiedy opadną emocje - mówi starosta.

Zapewne sprawą zajmie się nadzór prawny wojewody, który będzie musiał rozstrzygnąć, kto w tym sporze ma rację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska