Obecnie trwają prace nad zaostrzeniem przepisów związanych z przekraczaniem prędkości. Już niedługo każda jazda o 50 km/h więcej, niż pozwalają na to znaki, będzie skutkowała utratą prawa jazdy. Dzisiaj dzieje się tak, jeżeli ktoś gna z ogromną prędkością w terenie zabudowanym.
We Wrocławiu jednak takich przypadków nie brakuje. W ciągu kilku ostatnich dni policja zatrzymała prawo jazdy dwóm piratom drogowym pędzącym przez aleję Sobieskiego.
Pierwszy z nich poruszał się w stronę centrum. Na dwupasmowym odcinku jezdni, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h, kierowca osobowego bmw gnał jednak ponad 160 km/h.
- Proste wyliczenia jednoznacznie wskazują, że przekroczył prędkość o prawie 100 km/godz. Jego wykroczenie zostało nagrane przez policyjny wideorejestrator zamontowany w radiowozie, który poruszał się za pojazdem nieodpowiedzialnego kierowcy - mówi st. sierż. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.
Kierowca stracił prawo jazdy na 3 miesiące, otrzymał też mandat w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
Z dokumentem uprawniającym do prowadzenia samochodu pożegnał się także Ukrainiec, który na tej samej ulicy, ale w przeciwnym kierunku, także znacząco przekroczył dozwoloną prędkość.
- Mężczyzna poruszający się seatem próbował wytłumaczyć policjantom swoje przewinienie. Twierdził, że… nie zna przepisów obowiązujących na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. 26-latek powiedział funkcjonariuszom, że nie miał świadomości, jakie obowiązują ograniczenia prędkości na terenie zabudowanym i jakie są konsekwencje ich przekroczenia - opowiada st. sierż. Marcjan.
Ukrainiec jechał 135 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Przekroczył więc prędkość o 85 km/h. Stracił prawo jazdy na 3 miesiące.
Piraci drogowi pędzący przez aleję Sobieskiego zostali nagrani na policyjny wideorejestrator:
Tym razem łamanie przepisów ruchu drogowego nie było przyczyną groźnych wypadków. Jednak na początku lipca na alei Sobieskiego doszło do czołowego zderzenia dwóch aut. Jedno z nich poruszało się pod prąd i kierowca najechał na prawidłowo jadącego młodego człowieka, który wylądował w szpitalu. Być może, gdyby inni kierujący nie jechali przez aleję Sobieskiego z dużą prędkością, miałby on szansę zjechać w bok i do wypadku by nie doszło.

Aktywiści znaleźli sposób na pozbycie się samochodów w miastach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?