Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oto losy wrocławskich żebraków

Anna Gabińska
– Proszę pana, proszę pani, jeden grosik biednemu wrzućcie! – powtarza żebrak spod Galerii Dominikańskiej
– Proszę pana, proszę pani, jeden grosik biednemu wrzućcie! – powtarza żebrak spod Galerii Dominikańskiej fot. Piotr Warczak

Pani Grażyna zbiera pieniądze na końcu ul. Oławskiej, przy przejściu pod pl. Dominikańskim, siedząc na wózku inwalidzkim. Jest samotna. Po amputacji nogi straciła pracę. Płaci 400 zł czynszu, a do emerytury zostały jej trzy lata. - MOPS proponował mi 446 złotych zasiłku, ale ja nie lubię nikogo prosić się o pomoc - tłumaczy.

Przy Galerii Dominikańskiej, też na wózku, siedzi pan obłożony maskotkami i żałośnie jęczy. - Proszę pana, proszę pani, jeden grosik biednemu wrzućcie! - powtarza. Mieszka w bloku socjalnym przy ul. Koreańskiej na Brochowie. On i inni żebrzący potrafią wyżebrać w ciągu dnia 50 zł.
- Warto interesować się losem innych ludzi i nie przechodzić obok nich obojętnie - mówi Anna Józefiak-Materna, dyrektorka wrocławskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Zanim jednak wrzucimy im złotówkę lub dwie, zastanówmy się, czy im w ten sposób pomożemy, czy sobie, uspokajając nasze sumienie - zachęca.

W wielu przypadkach proszący o pieniądze na ulicy, zamiast przeznaczyć je na jedzenie, kupują tanie wina. Rumuńscy Cyganie potrafią zebrać na dom - ale wybudować go w swojej ojczyźnie. Pracownicy MOPS-u pamiętają przypadek mężczyzny, który żebrał na... studia dla syna.
Osoby bezdomne we Wrocławiu mają do dyspozycji bezpłatnie noclegownie (jak np. Noclegownia dla Bezdomnych Mężczyzn Brata Alberta przy ul. Małachowskiego), schroniska: Schronisko dla Kobiet i Matek z Dziećmi przy ul. Strzegomskiej. Od grudnia działa u bonifratrów przy ul. Pułaskiego ogrzewalnia dla obu płci.

- Osoby żebrzące często nie zgłaszają się do placówek, które są powołane do niesienia pomocy - zauważa Tomasz Neumann, kierownik zespołu ds. osób bezdomnych w MOPS-ie. Łatwiej jest żebrać na ulicy, szczególnie w tak dużym mieście, jakim jest Wrocław, bo zachowuje się w ten sposób anonimowość. Zgłaszając się do Ośrodka lub jakiejkolwiek organizacji pozarządowej, trzeba podjąć kroki wyznaczone przez pracownika socjalnego, np. uzyskać dowód osobisty, zarejestrować się w urzędzie pracy. - Często nie mogą skorzystać z noclegowni czy schroniska z uwagi na regulamin, który w pierwszej kolejności nakazuje zachowanie abstynencji - wyjaśnia Neumann. - Dla niektórych jest to barierą nie do przeskoczenia - wzdycha.

Jak zatem pomóc matce żebrzącej z dzieckiem? Wezwać straż miejską, która ustali, dlaczego kobieta nie znajduje się w odpowiedniej placówce.
Każdy może zapytać w szkole dyrektora, czy nie potrzeba zapłacić za pół roku za obiady jakiemuś niezamożnemu dziecku. Warto pamiętać, że MOPS dysponuje pieniędzmi na ten cel. Liczba dzieci korzystających z tej pomocy nie może przekroczyć 20 proc. uczniów i dzieci dożywianych ogółem w szkołach i przedszkolach. We Wrocławiu z takiej pomocy skorzystało w 2009 roku 25 osób, w 2010 roku - 21. Kto chce dziecku zdolnemu pomóc rozwijać jego pasje na dodatkowych zajęciach, może za to zapłacić u organizatora. Listę potrzebujących dzieci ma MOPS: tel. 71-782-35-95.

Osobom, którym nie starcza emerytury lub renty na leki czy opał, przysługuje zasiłek celowy. Może on wynosić od 30 do 500 zł. Chorym najlepiej pomóc przez fundację. - Dając na ulicy pieniądze, być może zachęcamy do pasożytniczego trybu życia - przestrzega Józefiak-Materna. Wsp.: Marta Gołębiowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska