Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operacja za granicą to jedyny ratunek dla Aleksa

Agata Grzelińska
Prof. Szymon Dragan chciałby, by Aleks mógł być operowany we Wrocławiu. Ale na razie nie mamy takiego ośrodka
Prof. Szymon Dragan chciałby, by Aleks mógł być operowany we Wrocławiu. Ale na razie nie mamy takiego ośrodka Pawel Relikowski / Polska Press
Rodzice niespełna dwuletniego Aleksa, który cierpi na dysplazję diastroficzną, zbierają na zabieg za granicą, bo u nas chłopiec nie ma szans. Nasi lekarze też mogliby operować wady nóżek, ale najpierw musiałby powstać specjalny ośrodek.

Aleks Pittner ma prawie dwa lata. To energiczny chłopiec, choć malutki jak na swój wiek. Nie może chodzić ani raczkować - ma za krótkie rączki i nóżki, zdeformowane dłonie i stopy. Przez rodziców pieszczotliwie nazywany jest Chrupkiem. Cierpi na dysplazję diastroficzną, chorobę genetyczną, charakteryzującą się nieprawidłowym rozwojem kości i chrząstki. Urodził się też z obustronnym wrodzonym zwichnięciem stawów biodrowych. Potrzebuje skomplikowanej operacji, ale w kraju brak ośrodka, gdzie robiono by takie zabiegi.

- Znaleźliśmy klinikę ortopedyczną w Aschau w Niemczech, specjalizującą się w operacjach i leczeniu dysplazji - mówi pani Magdalena, mama Aleksa. - Mieliśmy już wyznaczony termin operacji na 17 listopada, ale musimy go przełożyć, bo nie udało nam się zebrać pieniędzy.

Zabieg kosztuje aż 45 tys. euro. Potem dziecko będzie musiało przejść operacje - stóp i dłoni. - Chcemy zacząć od nóg, by Chrupek mógł chodzić, rączki mogą poczekać, tym bardziej że Aleks świetnie sobie radzi, potrafi chwytać - dodaje Adrian Pittner, tata Aleksa.

Rodzinie z Jawora wniosek do NFZ o refundację operacji w Niemczech pomaga pisać prof. Szymon Dragan, kierownik Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządów Ruchu Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Aleks to kolejne dziecko, któremu prof. Dragan pomaga, pisząc opinię do NFZ. Rok temu pisaliśmy o Jasiu Szmycie z Opola, który dzięki pomocy tego ortopedy mógł polecieć na Florydę, gdzie dr Dror Paley zoperował mu nóżkę. Dziś Jaś biega, choć według polskich lekarzy miał jedynie „szansę” na amputację.

Prof. Dragan od lat przekonuje, że dzieci z Polski nie musiałyby jeździć na kosztowne operacje za granicę, gdyby w kraju stworzono ośrodek, specjalizujący się w operacjach i leczeniu wad wrodzonych narządu ruchu. - Potrzebne jest miejsce, gdzie kompleksowo można byłoby leczyć te dzieci. Mamy dobrych ortopedów i sprzęt, ale trzeba stworzyć ośrodek, w którym będą także dziecięcy mikrochirurdzy i anestezjolodzy. Oczywiście potrzebne są też na to pieniądze - tłumaczy prof. Dragan. I dodaje, że Wrocław mógłby być takim ośrodkiem. Był w tej sprawie w Ministerstwie Zdrowia...

Wyspecjalizowany ośrodek to oczywiście wydatek, ale taki, który się opłaca. Leczenie w nim byłoby tańsze i bardziej dostępne niż wyjazdy na operacje do USA czy do Niemiec.

Na razie ośrodka w Polsce nie ma, a Aleks potrzebuje pomocy. Rodzice zbierają pieniądze na pierwszy etap leczenia w Aschau. Każdy może pomóc Chrupkowi stanąć na własnych nogach. Jak? Wpłacając nawet najdrobniejszą kwotę.

Zbiórkę prowadzi Fundacja Siepomaga.pl. Można wysłać SMS o treści: S4802 pod numer: 72365 (koszt 2,46 zł z VAT).

Pieniądze na leczenie (dziecko wożone jest codziennie na rehabilitację z Jawora do Strzegomia) zbiera Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Konto: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615. Tytuł wpłaty: 26800 Pittner Aleks - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska