Terai, bo tak nazywa się nowy pawilon, powstawał przez rok. Jego budowa pochłonęła 5 mln zł. Każdy z gatunków dostanie w nim osobne pomieszczenia, a dodatkowo małpy będą mogły poruszać się po wybiegu dla nosorożców. Pawilon stanął na miejscu starej, zrujnowanej i ciasnej Żyrafiarni.
Na wybiegu zadomowił się już Tarun, 2,5-letni nosorożec, który do Wrocławia przyjechał 21 września. Przyjechał on do nas z ogrodu zoologicznego w Berlinie, w styczniu 2010 roku.
- To przeogromnie sympatyczny zwierzak. W końcu jego imię oznacza "miły, grzeczny chłopiec" - mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor zoo. - Tarun jest jak duża kosiarka, do tego samobieżna. Żywi się głównie trawą, ale nie pogardzi też marchewką. Na zewnątrz zamontowaliśmy mu prysznic uruchamiany na fotokomórkę. Zapewni mu rozrywkę, ale także pomoże pielęgnować jego suchą, pękającą skórę - dodaje Ratajszczak.
W najbliższych tygodniach do młodego Taruna dołączy nosorożec z Francji - Manas. Później jeden z samców wyjedzie do innego zoo, a jego miejsce zajmie samica.
- Mam nadzieję, że w przyszłości pojawią się młode, a któryś z nosorożców wróci do Indii - powiedziała Monika Kapil Mohta, ambasador Indii, która uczestniczyła w oficjalnym otwarciu Terai.
W pawilonie fragmenty ścian pokryte są żywą roślinnością, a reszta uzupełniona jest przez skały, kamienie i drewno. Podłoga natomiast wysypana jest korą. Dookoła budynku posadzone zostały rośliny pnące. Ponadto prosto z Indii do wrocławskiego Terai przyjechały wiekowe indyjskie drzwi, posągi Buddy oraz motorowa riksza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?