Skazany proponował 15-letnim uczennicom karierę modelek. Twierdził, że ma wpływy w tym środowisku. Wybierał najładniejsze. Zapraszał do siebie, do klasy, popołudniami i dokonywał pomiarów ich talii, obwodu piersi i bioder. Kazał się rozbierać, by pomiary były wiarygodne i dotykał w intymne miejsca. Jedną z nich próbował zgwałcić. Dziewczyna uciekła.
W tej sprawie prowadzono postępowanie w 2000 roku, jednak wtedy nie udało się udowodnić podejrzanemu tego czynu. Jak tłumaczą śledczy, nie było wystarczających dowodów.
Kiedy w ubiegłym roku na jaw wyszły jego przestępstwa wobec trzech piłkarek ręcznych, które trenował w miejscowym klubie (chodzi o próbę gwałtu, molestowanie seksualne oraz gwałt na 13-letniej szczypiornistce, za które mężczyzna został w tym roku prawomocnie skazany na 8 lat więzienia), prokuratura wróciła i do tej sprawy.
- Udało nam się przesłuchać ponowie trzy dorosłe już kobiety. Jedna, właśnie ta, co do której podejrzany miał dopuścić się próby gwałtu, zażądała ścigania swojego byłego nauczyciela - mówi prokurator Marek Rusin.
Na początku listopada kobieta przyjechała do sądu złożyć zeznania. Od wielu lat na stałe mieszka w Australii. Jest byłą modelką. Podczas rozprawy mówiła bardzo emocjonalnie. Podkreślała, że ta sprawa, mimo że minęło już tyle lat, wciąż jest dla niej niezabliźniona.
- Wyrok nie jest prawomocny, a o szczegółach nie mogę mówić, bo podobnie jak cały proces, uzasadnienie wyroku było utajnione - mówi Tomasz Białek, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?