MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Misska stała za ladą

Janusz Pawul
Angelika Jakubowska
Angelika Jakubowska Archiwum rodzinne
19-letnia Angelika Jakubowska z Pisarzowic koło Lubania została w tym tygodniu Miss Polonia 2008.

- Popłakałem się ze wzruszenia. Mój ojciec jest twardym facetem, ale on też uronił kilka łez - mówi Sławomir Jakubowski, tata miss. - Wtedy, w nocy z soboty na niedzielę, wyszedłem do ludzi, żeby im podziękować. Teraz też dziękuję, bo to przecież dzięki ich SMS-om Angelika wygrała - zaznacza.

Sam też wysyłał. Ile? Nie pamięta. Sporo. Stanisław Sidorka z Pisarzowic głosował ponad czterdzieści razy. Jego syn Michał - piętnaście. Jest dobrym kolegą nowej miss, tylko trzy lata od niej starszym.
- Znamy się bardzo dobrze. Sąsiadami byliśmy - mówi. Z Angeliką chodził do tej samej podstawówki. - W chowanego się razem bawiliśmy - przypomina sobie. - Angelika to fajna dziewczyna. Miła, sympatyczna. Nigdy nie zadzierała nosa. Zawsze można z nią było pogadać - zapewnia. Dlatego głosował.

Podobnie Ula Piszczek, najlepsza kumpela Kamili, młodszej siostry Angeliki.
- Jakie są siostry? - Normalne. Czasem się kłócą czy sprzeczają, jak to siostry. Najczęściej o komputer, kiedy przychodzi Angelika i chce coś sprawdzić w internecie, a Kamila odrabia właśnie zadanie.

W sobotę, kiedy w telewizji transmitowane były wybory miss, Ulka do samego końca siedziała w domu przed ekranem.
- Powiedzieli, kto został drugą wicemiss, potem kto pierwszą i przyznam, że trochę już zwątpiłam. Aż tu nagle: Miss Polonia 2008 została Angelika Jakubowska. Aż podskoczyłam! Wszystkich w domu pobudziłam, żeby im powiedzieć - śmieje się sympatyczna osiemnastolatka.

Rodzice misski prowadzą w Pisarzowicach wiejski sklep i Angelikę często można było w nim spotkać za ladą.
- Ona od Pana Boga dostała dar, bo każdy jakiś dostaje. Ma urodę, jest grzeczna, dobrze wychowana. Musi ten dar wykorzystać, rozwijać go, jak w przypowieści o talentach. Nie może go zaprzepaścić - mówi ksiądz Kazimierz Gembarowski, proboszcz parafii w Pisarzowicach. - Angelika ma teraz swoje pięć minut. Mam tylko nadzieję, że nie przewróci jej się w głowie.

Dumne są Pisarzowice i dumna jest gmina.
- Chcemy na najbliższą sesję rady zaprosić Angelikę, wręczyć jej kwiaty i gorąco pogratulować - zapowiada Zbigniew Zjawin, zastępca wójta gminy wiejskiej Lubań.
- Pamiętam, jak dwa lata temu Angelika zagrała w telewizyjnej reklamówce nakręconej dla naszej szkoły. Zachęcała gimnazjalistów, żeby zaczęli u nas naukę. Była w tym filmiku jedną z głównych postaci i wypadła świetnie - wspomina Halina Bargiel, dyrektorka Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Adama Mickiewicza w Lubaniu, gdzie Angelika chodziła do liceum.
- Czy ma talent aktorski? - Myślę, że tak - śmieje się.
Beata Jakubowska, mama najpiękniejszej Polki, mówi jednak, że aktorstwo Angeliki raczej nie pociąga. Tak przynajmniej było do tej pory. Cieszy się, że w szkole mają o córce tak dobre zdanie. - Muszę przyznać, że chodzenie do niej na wywiadówki to była sama przyjemność - podkreśla pani Beata. - Angelika zawsze miała dobre stopnie. Lubi matematykę i języki obce. Na maturze zdawała te przedmioty i poszło jej naprawdę dobrze - chwali mama. Wcześniej, w gimnazjum i podstawówce, także nie miała najmniejszych problemów z nauką.

- Za to w dzieciństwie wszędzie jej było pełno. Wychowywała się ze starszym kuzynem, może dlatego - śmieje się pani Beata.
- I zawsze jakiegoś takiego pecha miała. A to palec złamała, a to rękę - dodaje pan Sławek. - Ale może to nie pech? Może to na szczęście? - zastanawia się.

Tak było przed finałem konkursu Miss Polski Nastolatek, w którym Angelika wystartowała trzy lata temu. W maju wygrała finał wojewódzki, w czerwcu zakwalifikowała się do ogólnopolskiego. Gala miała być w październiku. Ale we wrześniu, po rozpoczęciu roku szkolnego w pierwszej klasie liceum, Angelika razem z nową klasą pojechała na wycieczkę do Kórnika. Zrobiło jej się słabo, upadła i złamała rękę w nadgarstku. Przez trzy tygodnie musiała nosić gips.

- Martwiliśmy się, jak wystąpi podczas finału - wspomina pani Beata. - Szczęśliwie okazało się, że gala została przesunięta na grudzień i ręka zdążyła wydobrzeć, a po gipsie nie został nawet ślad. Zresztą cały udział w tamtych wyborach to także był łut szczęścia.
- Sąsiadka powiedziała mi, że jest taki konkurs i że jej wnuczka w nim startuje. Zapytała, czemu Angelika nie spróbuje? Było jednak zbyt mało czasu, żeby się przygotować, nie mieliśmy sukni, strojów - wspomina pani Beata. - Potem okazało się, że eliminacje będą przesunięte o tydzień. Na kolejny termin już zdążyliśmy. No tak, chyba mogę powiedzieć, że trochę ją do tego zachęciłam - śmieje się mama.

Sama Angelika też jest zadowolona, że stało się, jak się stało. Gdyby nie konkurs Miss Polski Nastolatek i zdobyty w nim tytuł Miss Karkonoszy, być może nie zdecydowałaby się na udział w prestiżowym konkursie Miss Polonia...
- Jeszcze nie całkiem to wszystko do mnie dociera. Trudno się przyzwyczaić do tego, że teraz jestem miss - mówi skromnie Angelika.

Teraz, po ciężkim obozie przygotowawczym w Juracie i niedzielnej gali w Łodzi, ma dwa tygodnie odpoczynku, a potem wyjazd do Krakowa na pierwszy pokaz. W październiku lub listopadzie spędzi miesiąc na Filipinach, gdzie weźmie udział w konkursie Miss Earth. W marcu czeka ją Australia i Grand Prix Formuły 1, a wiosną wybory Miss Universe.

Jak mówi, przez najbliższe dwa tygodnie będzie musiała wszystko sobie dokładnie poukładać w głowie.
- Bardzo chciałam w tym roku rozpocząć studia w Legnicy. Teraz nie wiem, czy moje nowe obowiązki i wyjazdy uda mi się pogodzić z nauką - martwi się. Wie jednak na pewno, że nie chce się przeprowadzać do dużego miasta.
- To nie dla mnie. Zostanę tu, w Pisarzowicach, Lubaniu, może w Jeleniej Górze. Wielkie miasta mnie męczą. Można do nich pojechać na kilka dni, na wycieczkę, ale nie na dłużej - wyznaje.
Pewnie więc trochę męczące będzie dla pięknej Angeliki noszenie przez rok korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska