Mieszkańcy ul. Płużnej we Wrocławiu nie mają oświetlenia ulicznego. Na drodze do jego budowy stoi jedna latarnia

Na ulicy Płużnej trwa budowa sieci kanalizacyjnej. Pracownicy, którzy rozkopują jezdnię, po ukończeniu prac pod jej powierzchnią, zasypują dziurę i przenoszą się parę metrów dalej. Na drodze tłuczniowej powstają nierówności rozjeżdżane przez kolejne samochody.

"Kiedy jest ciepło, droga strasznie się kurzy. Kiedy zaś popada, robi się tu błoto, a dziury wciąż się pogłębiają" - mówi pan Wiesław. - "Do tego w nocy jest tu całkiem ciemno, gdyż nie zamontowano nam ulicznych latarni". Najgorszy jest łącznik. To jedyna droga dojazdowa, która prowadzi na osiedle od ul. Rodła. Dwa samochody się tu nie miną. Dodatkowo kamienie wystrzeliwują spod kół samochodów, co stwarza niebezpieczeństwo także dla przechodniów.

Jak z tej sytuacji tłumaczy się MPWiK odpowiedzialne za przebieg inwestycji na Płużnej?

"Rozumiemy mieszkańców. Niestety, budowa każdej inwestycji związana jest z czasowymi utrudnieniami. Uczulamy wykonawcę, by w miarę możliwości niwelował negatywne skutki związane z prowadzeniem robót" - odpowiada Martyna Bańcerek, rzecznik prasowa MPWiK.

Mieszkańców niepokoi też zielony tłuczeń, którym utwardzona jest droga.

"Boimy się, że jest on dla nas niezdrowy, a kiedy kurz unosi się z drogi, wszyscy mamy z tą substancją bezpośredni kontakt? - opisuje obawy mieszkańców pan Wiesław.

"Droga tymczasowa, którą poruszają się teraz mieszkańcy, wykonywana jest z kruszywa pochodzącego z Chwałkowa. Posiada ono wszystkie zatwierdzenia - zapewnia Martyna Bańcerek. - W przyszłości powstanie tu nawierzchnia asfaltowa, a więc standard drogi wzrośnie. Obecnie nasz wykonawca jest na najtrudniejszym odcinku robót: pomiędzy ul. Rodła a Piołunową. Całościowe odtworzenie nawierzchni będzie możliwe dopiero po zakończeniu budowy całej sieci i przyłączy na tej ulicy.

To jednak nie wszystkie bolączki mieszkańców Płużnej. Po zmroku jest tu całkiem ciemno. Sprawa braku oświetlenia rozbija się o jedną latarnię i skrawek ziemi o wielkości 40 mkw.

Jedna z mieszkanek ulicy nie może, jak twierdzi, odsprzedać miastu części działki, na której mogłaby stanąć latarnia. Na sprzedaż skrawka gruntu rzekomo nie zezwala bank, w którym kobieta ma kredyt na dom.

"Aktualnie toczy się postępowanie w sprawie nabycia ostatniej działki, niezbędnej pod poszerzenie pasa drogowego ul. Płużnej, w obszarze którego zaplanowano oświetlenie drogowe" - informuje Grzegorz Rajter z Departamentu Prezydenta. - "Właściciele zaakceptowali złożoną przez nas ofertę, ale nie dostarczyli jeszcze wymaganych dokumentów niezbędnych do zawarcia umowy sprzedaży. Biorąc pod uwagę tę sytuację, ciężko mówić o tym, kiedy budowa oświetlenia zostanie zrealizowana".

"Czy to możliwe, żeby ten projekt zmienić i wytyczyć nową działkę, na której miałaby stanąć latarnia?" – zastanawia się pan Wiesław.