Miasto Wrocław przywraca dawną organizację ruchu na ul. Średzkiej. Znikają słupki i donice. Eksperyment zakończył się fiaskiem

W czwartek (15 lutego) z ul. Średzkiej zniknęły donice, w nocy z piątku na sobotę (16/17 lutego) Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta przywróci na niej pierwotny podział pasów, likwidując wprowadzone „esowanie”. Z drogi usunięte zostaną namalowane miejsca parkingowe, a także wyspy i słupki. Wszystkie przeszkody pojawiły się razem z otwarciem obwodnicy Leśnicy i zostały zaproponowane przez Departament Infrastruktury i Transportu Urzędu Miejskiego Wrocławia. Przeszkody miały wymusić na kierowcach okolicznych miejscowości i osiedli wybieranie obwodnicy, zamiast podróżowania ul. Średzką, przez centrum Leśnicy. Według wyobrażeń, Średzka miała stać się lokalną, osiedlową drogą.

Pomysł urzędników od początku spotkał się dużą dezaprobatą kierowców, którzy zauważyli, że wprowadzone zmiany na niewiele się zdadzą. Mówili Gazecie Wrocławskiej, że większość samochodów i tak wybiera przejazd ul. Średzką. Na dodatek, korki są większe niż kiedyś, bo wysepki i namalowane na jezdni parkingi zwęziły i tak wąską jezdnię, a kierujący musieli manewrować slalomem między wielkimi donicami i słupkami. W końcu, na wniosek radnego miejskiego Michała Górskiego, urząd ugiął się i przywraca ul. Średzką do stanu sprzed otwarcia obwodnicy Leśnicy.

- Dostałem setki głosów od mieszkańców Leśnicy i okolicznych osiedli, że zwężenie pasów na Średzkiej to złe rozwiązanie. Zwężenie pasów i „esowanie” przejazdu sprawia, że korki są większe, a mijanie się np. z autobusami komunikacji miejskiej trudne. O tym także mówią nam kierowcy autobusów MPK. W imieniu mieszkańców poprosiłem magistrat o przeanalizowanie wycofania się z tego połowicznego rozwiązania. Miasto takie analizy przeprowadziło i na ich podstawie zmienia organizację ruchu na pierwotną. Wszyscy jesteśmy zgodni, że potrzebujemy kompleksowych zmian na Leśnicy, by faktycznie udało się przywrócić funkcje miastotwórcze tego osiedla – mówi radny miejski Michał Górski.

Na początku wprowadzonych zmian, urzędnicy z nadzieją patrzyli, że wprowadzone uspokojenie ruchu na ul. Średzkiej odniesie sukces. Jeszcze w grudniu zeszłego roku opowiadali nam, że brak korków na tej drodze to tylko kwestia czasu i kierowcy po prostu muszą się przyzwyczaić. Mówili, iż z tygodnia na tydzień coraz mniej kierowców jadących tranzytem od strony granic Wrocławia wybiera ul. Średzką. Teraz z pomysłu się wycofali.

- Jak wskazują nasze obserwacje, wielu kierowców wybiera przejazd przez centrum i stanie w korku, bo m.in. tu korzystają np. ze sklepów czy punktów usługowych w drodze do domu. Droga przez centrum jest też krótsza, choć czasowo przejazd jest dłuższy niż jazda obwodnicą - mówi Elżbieta Urbanek z Departamentu Infrastruktury i Transportu.

Zobacz też: Tajna baza wojskowa w środku dolnośląskiego lasu. Kilometry mrocznych korytarzy!

Po usunięciu donic, wysepek i słupków, na początku przyszłego tygodnia ZDiUM przeprowadzi punktowe remonty ulicy, cerując drogowe dziury. Pierwotny układ ruchu zostanie wprowadzony dopiero po wykonaniu napraw. Jednocześnie magistrat przygotowuje konsultacje społeczne dotyczące ulicy Średzkiej, które zostaną przeprowadzone przez Wydział Partycypacji Społecznej wiosną. Miasto będzie chciało, już w porozumieniu z mieszkańcami, wdrożyć inne sposoby uspokojenia ruchu na Średzkiej. Jak informuje nas przewodnicząca zarządu Rady Osiedla Leśnica Anna Pietrońska, przed wprowadzeniem zeszłorocznych zmian, takich konsultacji nie było. Mimo, że osiedlowi radni o nie wnioskowali, spotkali się z odmową urzędu miasta.

- Rada Osiedla Leśnica popiera wyciszenie ruchu na ul. Średzkiej. Natomiast to co zostało wykonane, to nie był nasz pomysł – mówi Anna Pietrońska, przewodnicząca zarządu osiedla z Rady Osiedla Leśnica.

Czyj konkretnie był to pomysł i ile jego wprowadzenie, a następnie zlikwidowanie, kosztowało wrocławskich podatników? Zapytaliśmy o to Urząd Miejski Wrocławia.

- Decyzja o esowaniu i środkach uspokajających ruch na Średzkiej zapadła kolegialnie na Posiedzeniu Transportowym. U jej podstaw leżała praktyka miejska polegająca na uspokajaniu ruchu w osiedlach oddalonych od centrum, gdy pojawia się możliwość wprowadzenia ruchu obwodowego - tu w związku z uruchomieniem obwodnicy Leśnicy. Również rady osiedla w takich sytuacjach standardowo proszą, jeśli istnieje taka możliwość, o ograniczenie prędkości samochodów. Wtedy stosujemy m.in. progi zwalniające lub esowanie. Transport i ustawienie donic odbyło się w ramach bieżącej obsługi urzędu na podstawie zawartych umów ryczałtowych przez firmy obsługujące jednostki urzędu miasta. Nie ma tu kosztów materiałowych, ponieważ donice były przeniesione z Nowego Targu, zaś elementy infrastruktury drogowej (słupki, wysepki etc.) zostają na stanie ZDiUM-u i będą wykorzystane do np. porządkowania miejsc parkingowych na osiedlach, gdzie wprowadzamy strefy płatnego parkowania – odpowiada Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Wiadomo, że centralna ulica osiedla Leśnica i tak przejdzie rewitalizację w przyszłości. Jakich rozwiązań należy się spodziewać? To okaże się po konsultacjach społecznych. Wrocławski magistrat będzie szukał zewnętrznego finansowania kompleksowej rewitalizacji Średzkiej (np. z takich programów jak Polski Ład, Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg). Z kolei inwestycje związane z zazielenianiem tego obszaru potencjalnie mogłyby zostać finansowane z kolejnej edycji unijnego programu "Horyzont".

ZOBACZ TAKŻE: