Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Przychodny, nowy prezes Śląska Wrocław: Pierwsza ósemka możliwa jest bez wzmocnień

jg
fot. Paweł Relikowski
- Akademia to fundament i serce klubu. W ostatnich dwóch latach dzieje się tam dużo dobrego i wygląda to obiecująco, ale polityka stawiania na wychowanków powinna być nieco odważniejsza i konsekwentnie realizowana - mówi nowy prezes Śląska Marcin Przychodny.

Po co to Panu?
To poważne wyzwanie. Wierzę, że pomogę klubowi. Bardziej prozaiczny powód jest taki, że dotychczasowy projekt i zadanie się skończyły. To zatem dobry moment na zmiany.

Ostatni prezesi Śląska – Krzysztof Hołub i Michał Bobowiec - nie byli ludźmi sportu. Pan to sportowe doświadczenie ma za sobą. Był Pan w biurze sportu Urzędu Marszałkowskiego, a ostatnio w The World Games. To pomoże?
Mam nadzieję. Z drugiej strony ten projekt jest zupełnie innym wyzwaniem. Mam nadzieje, że moje doświadczenie pozwoli mi szybko się wdrożyć. Powaga sytuacji jest bardzo duża.

Gdy patrzy Pan na pierwszy zespół Śląska, to jakie cele stawia Pan przed tą drużyną?
Walkę o pierwszą ósemkę. Uważam, że pomimo plagi kontuzji, potencjał klubu predestynuje nas do górnej połowy tabeli. Drużyna z takiego dużego miasta, z taką tradycją i sukcesami niemal zawsze powinien walczyć czołową ósemkę. To nie jest wymóg właścicieli. To moje podejście do potencjału tej drużyny.

Uważa Pan, że pierwsza ósemka jest możliwa bez kolejnych wzmocnień?
Tak uważam.

Spotkał się Pan już z pracownikami klubu i ze sztabem szkoleniowym. Jakie to było spotkanie?
Generalnie dobre. Jeśli chodzi o trenera i dyrektora sportowego, to widzę zrozumienie dla mojego podejścia, ale była też zgodność co do ich roli i odpowiedzialności za sportową stronę WKS-u.

Z tego co mówił wiceprezydent Maciej Bluj, Pana oczkiem w głowie ma być akademia piłkarska.
Myślę, że to jest fundament i serce klubu. W ostatnich dwóch latach dzieje się tam dużo dobrego i wygląda to obiecująco, ale polityka stawiania na wychowanków powinna być nieco odważniejsza i konsekwentnie realizowana. Ważny jest także rozwój akademii w zakresie budowy lepszej infrastruktury treningowej, czy wzmocnienie współpracy ze szkółkami i klubami w regionie. Tu jest duży potencjał, który może dać nie tylko efekt skautingowy, ale i wizerunkowy.

Dobrze zna Pan ścieżki do ministerstwa sportu. Ich znajomość przyda się teraz podczas pracy w Śląsku?
Ministerstwo to miejsce, które daje podstawy finansowania ważnych inwestycji sportowych. Niewątpliwie bez współfinansowania ministerstwa realizacja projektu w zakresie infrastruktury sportowej jest trudna. Natomiast każdy projekt jest inny, ma swoją specyfikę i musi być dopasowany do danego miasta. Uważam, że zaplecze treningowe dla akademii jest absolutnie konieczne i wymaga rozbudowy. Wierzę, że ta inwestycja zostanie pozytywnie odebrana przez Ministerstwo Sportu.

Już w piątek - 12 stycznia - poznamy sportowca roku na Dolnym Śląsku! Kto nim zostanie?

Daje sobie Pan jakieś ramy czasowe na zrealizowanie tego projektu?
Przygotowanie i budowa akademii to nie jest kwestia roku czy dwóch. Zakładam jednak, że już w tym roku prace dokumentacyjne będą na tyle zaawansowane, że pozwolą zakładać realny montaż. Realizacja takiej inwestycji to maksymalnie dwa-trzy lata.

Stoi przed Panem też trudne zadanie wyprowadzenie Śląska na finansową prostą.
To będzie działanie długofalowe. Długi nie mogą być spłacone w bardzo krótkim czasie. Pewnie nie jest to nawet możliwe. Chodzi w tej chwili o racjonalne zaplanowanie budżetu na rok 2018, ale też dalej – z uwzględnieniem racjonalnej spłaty długów.

Prywatyzacja klubu byłaby lekarstwem na problemy Śląska?
To jest pytanie do właściciela. Myślę, że sytuacja, w której miasto to większościowy udziałowiec klubu, jest jednak przejściowa.

W Śląsku znajdą się zimą pieniądze na transfery? Pana poprzednik mówił, że raczej nie.
Nie umiem teraz odpowiedzieć na to pytanie. Rozumiem, że jest to obecnie zapewne najważniejsza kwestia sportowa do rozstrzygnięcia. Będziemy o tym rozmawiać.

Prezes Bobowiec mówił, że dopóki on będzie prezesem, to Jan Urban będzie trenerem. Pan też daje szkoleniowcowi takie wsparcie?
Daje mu wsparcie, uważam, że to jest najwłaściwsza osoba w tym momencie, ale z przyczyn oczywistych – tego zdania kolegi nie powtórzę (uśmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska