Widać wyraźnie, iż maja konkretny plan. Plan rozłożenia na łopatki wrocławskiej komunikacji, który to od dłuższego już czasu konsekwentnie realizują. Podam kilka szczegółów z dnia wczorajszego (09.02.2012) na poparcie mojej tezy:
- Odległość między przystankami Rynek a Świdnicka -* około 500 m*
- Czas przejazdu odcinka Rynek - Świdnicka - *20 min*
- Średnia prędkość na odcinku Rynek - Świdnicka - *1,5 km/h*
- Opóźnienie tramwaju 23 na przystanku Świdnicka (według urządzenia Pixel w
kabinie motorniczego) - *18 min*
- Opóźnienie tramwaju 10 na przystanku plac Grunwaldzki (według urządzenia
Pixel w kabinie motorniczego) - *18 min*
Nie było wczoraj mrozów, śnieżyc, ulew czy niewiarygodnych upałów, ot zwykły dzień. Dzień w którym pokonanie 500 m trwało aż 20 min. Dzień, w którym pieszy pokonał by ten dystans trzy lub czterokrotnie. Zastanawiam się więc czy tak właśnie ma wyglądać transport zbiorowy w mieście, które aspiruje do bycia europejską metropolią?! Czy to ma być właśnie to zastępstwo likwidowanych linii autobusowych?! Czy tak ma wyglądać promowany przez miasto trzon komunikacji miejskiej?! Czy "super szybki" tramwaj plus ma na pewnych odcinkach osiągać zawrotną prędkość 1,5 km/h?! Czy ktoś w końcu odpowie za to co dzieje się komunikacją w tym mieście?!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?