Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepszy kłopot bogactwa, niż problemy kadrowe

Marcin Kaźmierczak
MZKS Chrobry rozpocznie piąty pełny sezon pod wodzą trenera Ireneusza Mamrota
MZKS Chrobry rozpocznie piąty pełny sezon pod wodzą trenera Ireneusza Mamrota Chrobry Głogów S.A
W niedzielę, 26 lipca, MZKS Chrobry Głogów rozpocznie mecze o stawkę. W Łomży zagra o awans do 1/16 Pucharu Polski. Tydzień później rozpocznie rozgrywki ligowe

Piłkarze Chrobrego kończą okres przygotowawczy przed rozgrywkami ligowymi, które ruszą już za tydzień. Wcześniej, w najbliższą niedzielę, rozpoczną zmagania w Pucharze Polski.

- Okres przygotowawczy był krótki, ale przez to bardzo intensywny. Najbardziej cieszy mnie to, ze przetrwaliśmy go bez żadnych kontuzji - mówi Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego. - Mamy nadzieję, że dalej będzie to szło w tym kierunku i że limit pecha wyczerpaliśmy w poprzednim sezonie - kontynuuje.

We żadnym ze sparingów Chrobry nie stracił więcej niż jednej bramki. Podobnie było jednak z golami zdobywanymi. - W ataku stwarzaliśmy sporo sytuacji, ale brakowało skuteczności. Jeśli chodzi o grę w defensywie to na pewno wygląda to nieźle. Było trochę zmian, więc zawodnicy muszą się wkomponować, ale powoli się docierają i rozumieją coraz lepiej - informuje I. Mamrot.

Mówi się, że drugi sezon jest dla beniaminka najtrudniejszy. Zgadza się z tym szkoleniowiec głogowian. - Rzeczywiście coś w tym jest. Mówi się, że najważniejsze jest, aby beniaminek po utrzymaniu, wzmocnił się. Wierzymy, że się wzmocniliśmy, jednak są pewne uszczerbki. Najbardziej żałujemy odejścia Michała Ilków - Gołębia oraz Damiana Piotrowskiego - opowiada. - Liczymy jednak, że w poprzednim sezonie zdobyliśmy potrzebne doświadczenie w pierwszej lidze i że to zaprocentuje w tym sezonie - dodaje.

Ireneusz Mamrot jest szczególnie zadowolony z transferu Macieja Górskiego. - Szukaliśmy napastnika, który nie tylko będzie wykańczał sytuacje, ale również będzie potrafił je tworzyć. Nie ukrywam, że pod nasz system gry Maciek wpisuje się idealnie. W okresie przygotowawczym nagrał się sporo, bo chcieliśmy ograć go maksymalnie - tłumaczy.

Do zdrowia wraca inny napastnik, Łukasz Szczepaniak. - Leczenie przebiegło sprawniej, niż przypuszczaliśmy. Jest już po konsultacji lekarskiej i dostał zgodę lekarzy na powrót do gry. Wiadomo, że potrzebuje trochę czasu, by dojść do optymalnej formy piłkarskiej, ale wydaje mi się, że nawet jeszcze w sierpniu jest w stanie zagrać w lidze - mówi I. Mamrot.

Jak więc wtedy będzie wyglądało zestawienie ataku Chrobrego? - Mamy pomysł na grę Łukasza razem z Maciejem Górskim i Wołodymyrem Hudymą - zdradza tajemniczo trener. - Równie dobrze Łukasz może zagrać na skrzydle. Chcieliśmy przetestować ten wariant w jednym ze sparingów, ale było jeszcze zbyt wcześnie - dodaje i zaznacza - Wolę mieć problem bogactwa, niż kłopoty kadrowe, jak jesienią.

W klubie liczą na podtrzymanie formy przez Wołodymyra Hudymę, który czeka jeszcze na pozwolenie na pracę w Polsce. - Już w poprzedniej rundzie pokazał na co go stać i że ma nieprzeciętne możliwości. Coraz bardziej rozumie się z kolegami na boisku i zaczyna robić pewne rzeczy, tak jak chcemy - mówi I. Mamrot. - To może być jego runda, ale nie chciałbym przesądzać, bo często było tak, że zawodnicy błyszczeli w sparingach, a potem liga weryfikowała wszystko - dodaje.

W najbliższą niedzielę głogowian czeka pierwszy mecz o stawkę. W Pucharze Polski zmierzą się na wyjeździe z ŁKS Łomża. - Zawsze Puchar Polski traktujemy poważnie. Perspektywa awansu i takiego meczu, jak wcześniej z Lechem i Jagiellonią, na pewno kusi, tym bardziej, że teraz mamy ku temu krótszą drogę. Wiadomo jednak, że jest to dopiero pierwszy mecz o stawkę, ale chłopacy, którzy wyjdą na boisko, będą mieli jedno zadanie - wygrać ten mecz - mówi I. Mamrot. - W Łomży czeka nas ciężki pojedynek. Wiem, że to slogan, ale przykład Błękitnych dobitnie to pokazał, że rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami - zaznacza.

Tydzień później Chrobry zainauguruje zmagania w pierwszej lidze. Rozpocznie je od wyjazdu do Kluczborka. - MKS zawsze był dla nas bardzo niewygodnym rywalem. Nigdy nie strzeliliśmy tam bramki, ale kiedyś musi przyjść przełamanie. Liczymy, że nastąpi już teraz - podkreśla I. Mamrot. - Wcześniej nie potrafiliśmy wygrać z Miedzią, a przełamaliśmy się w ubiegłym sezonie - wspomina.

Celem Chrobrego jest spokojne utrzymanie w lidze. - Chcemy zająć miejsce w pierwszej dziesiątce, żeby nie oglądać się cały czas za plecy i żeby nie było meczów o przysłowiowe sześć punktów - zdradza szkoleniowiec.

Trener życzy sobie i swoim zawodnikom przede wszystkim zdrowia. - Reszta w naszych rękach i nogach - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska