Spis treści
Problem zagraconych śmietników we Wrocławiu to norma, jednak zdarzają się takie podwórka, gdzie nagminnie wyrzucane są odpady wielkogabarytowe, które zalegają na śmietniskach nawet miesiącami.
Taki problem zauważył mieszkaniec osiedla Muchobór Mały, który poddał się w walce z urzędnikami, jednak postanowił kontynuować swoją batalię na własną rękę. Tak powstał internetowy dziennik Hałda Tygodnia, którą pan Michał prowadzi od września, choć jak sam twierdzi, problem jest dużo starszy.
Hałda Tygodnia, czyli internetowy dziennik zaśmiecania Wrocławia
W obrębie kilku ulic, gdzie stoją całkiem spore i zadbane wiaty śmietnikowe notorycznie pojawiają się meble, opony czy ubrania. Jeden z mieszkańców postanowił coś z tym zrobić, jednak jego prośby o wsparcie ze strony rady osiedla skończyły się odmową.
- Wielokrotnie zgłaszałem ten problem administracji i sugerowałem zainstalowanie monitoringu, ale jak widać nic nie wskórałem. Postanowiłem więc, że będę "walczył" z tym po swojemu, tak powstała Hałda Tygodnia - mówi pan Michał.
Skąd się biorą te śmieci?
Najbliższy PSZOK znajduje się na ulicy Michalczyka 9 a, około 6 kilometrów od zaśmieconego osiedla. Kolejny jest na ul. Janowskiej 51, jeszcze dalej. PSZOK owszem, odbiera odpady, jednak od mieszkańców, nie od firm prywatnych, które do pozbycia się gabarytów muszą mieć osobistą zgodę klienta. Zdecydowana większość mieszkańców uważa więc, że śmieci są "podrzucane".
- Czas zainstalować monitoring w miejscach na budynkach, gdzie najczęściej przywożone są tak wielkie gabaryty śmieci, uważam że śmieci takie przywożone są z zewnątrz - pisze pani Danuta.
W uzbieranych meblach zamieszkali bezdomni
We wrześniu 2023 roku ze śmietniska pełnego mebli na tyłach Hali Strzegomskiej skorzystali bezdomni. Po kilku dniach i interwencji policji i straży miejskiej "lokatorzy" opuścili swoje schronienie, jednak problem wciąż pozostał. Śmieci notorycznie tarasują chodniki i rampy dla niepełnosprawnych, w okolicy stale cuchnie stęchlizną, a wysokie hałdy stwarzają zagrożenie.
- Monitoring był przedmiotem analiz inwestycyjnych na osiedlu, był rozważany przez mieszkańców na zebraniu osiedla. Uznano, że nie stać nas na monitoring z grupą interwencyjną (b. duży koszt instalacji - ilość kamer, duży koszt utrzymania grupy obserwującej, interwencyjnej). Uznano, że bez tej grupy są to "zdjęcia pamiątkowe w bardzo wysokiej cenie". [...] Nam gmina nie dopłaca do niczego, natomiast mieszkańcy osiedla pełną garścią płacą podatki na rzecz gminy. Udziały w programach, akcjach, grantach itd. są ograniczone tylko do terenów miejskich - informował na Facebooka pan Robert Grabe ze spółdzielni mieszkaniowej Metalowiec.
- Pochwalam piętnowanie bałaganiarzy. Może gdy zaczniemy zauważać co nam przeszkadza, co szpeci osiedle będziemy mieć odwagę zwrócić uwagę tym, którzy nam to fundują - pisze pani Halina.
Mieszkańcy osiedla są zgodni, jedyne co im pozostało w tej sytuacji to obśmiać problem, którego rozwiązania nikt nie chce się podjąć.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?