Dawid Jackiewicz żegna się z Sejmem? Jego miejsce może zająć syn Ryszarda Czarneckiego

Podczas ostatnich wyborów, lokomotywą PiS był profesor Ryszard Legutko. To polityk związany z Krakowem. Wcześniej był m.in. senatorem z tego miasta. I to właśnie do Krakowa ma teraz wrócić. - W Małopolsce też będzie jedynką. A u nas zrobi się wtedy miejsce dla Jackiewicza - mówi nam jeden z polityków partii Jarosława Kaczyńskiego.

Ostateczna decyzja o tym, czy poseł Jackiewicz będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego z naszego regionu, a prof. Legutko z Małopolski (bądź innej części Polski) jeszcze nie zapadła. - Stanie się to najpewniej w styczniu - mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.

Podczas ostatnich wyborów do Brukseli, z naszego regionu z listy PiS dostał się tylko prof.Legutko. Teraz może być inaczej - niewykluczone, że PiS przejmie dwa mandaty. Zarówno Jackiewicz jak i Legutko nie biorą pod uwagę startu z pozycji nr 2. Ale dla innych członków PiS drugie miejsce będzie łakomym kąskiem. Można się więc spodziewać, że chętnych będzie wielu. Już teraz wymienia się posłów Adama Lipińskiego, czy Jacka Świata, a także Andrzeja Jarocha, radnego sejmiku wojewódzkiego.

Jeśli Dawid Jackiewicz trafi do Europarlamentu (a trudno przypuszczać, by stało się inaczej), to wtedy odejdzie z polskiego Sejmu. Jego miejsce zajmie Przemysław Czarnecki - syn znanego polityka z Wrocławia (obecnie europosła z... Bydgoszczy), Ryszarda Czarneckiego. Następnym w kolejce do Sejmu (gdyby do europarlamentu dostało się dwóch posłów PiS) jest radny Piotr Babiarz.

Przypomnijmy, że Jackiewicz jest też brany pod uwagę, jako główny przeciwnik Rafała Dutkiewicza w wyborach prezydenckich we Wrocławiu. Do nich dojdzie kilka miesięcy po tych europarlamentarnych. Niewykluczone jednak, że nawet w przypadku gdy polityk PiS trafi do Brukseli i tak zdecyduje się powalczyć z obecnym szefem stolicy Dolnego Śląska. Sam na naszych łamach mówił niedawno, że decyzji jeszcze nie podjął, ale jest gotów stawić czoła wyzwaniu.