18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chór śpiewający sowieckie pieśni żołnierskie wystąpi we Wrocławiu. Skandal?

Małgorzata Matuszewska
Chór Armii Aleksandra Pustovalova jest ceniony za artystyczną wysoką jakość, ale w trudnym czasie nie zawsze mile widziany
Chór Armii Aleksandra Pustovalova jest ceniony za artystyczną wysoką jakość, ale w trudnym czasie nie zawsze mile widziany fot. materiały organizatora
Zapowiadany na niedzielę w Filharmonii Wrocławskiej koncert Chóru Armii Aleksandra Pustovalova z Ukrainy wzbudza kontrowersje. Śpiewają m.in. sowieckie pieśni żołnierskie, w strojach przypominających mundury Armii Czerwonej. Wystąpią w niedzielę o godz. 15 w Filharmonii Wrocławskiej.

Wobec sytuacji na Ukrainie ich występy (podczas tournee odwiedzą kilkanaście miast w Polsce) budzą kontrowersje. - Czy to jakiś ponury żart? Zespół sławiący armię najbardziej zbrodniczego reżimu świata jest zapraszany do Polski? I to w czasie gdy Rosja zbrojnie okupuje terytorium sąsiedniego kraju? Organizatorzy, puknijcie się w głowę - można przeczytać komentarz internauty w serwisie Ticketpro, sprzedającym bilety na ten występ.

Na stronie internetowej Filharmonii Wrocławskiej widnieje oświadczenie Fryderyka Skwary, organizatora tournee.

Zobacz też: Vladimir - Maciej Maleńczuk z pogardą o Putinie [TELEDYSK]

„Wszyscy artyści z chóru posiadają paszporty ukraińskie, jakiekolwiek utożsamianie ich z inną nacją jest błędne. Zaznaczamy również, że ich kostiumy sceniczne nie są mundurami wojskowymi, a tylko replikami oddającymi historyczną genezę. Repertuar wykonywany przez artystów jest powszechnie znany na całym świecie i wykonywany przez setki artystów tylko i wyłącznie z powodu niezaprzeczalnych wartości artystycznych” – napisał.

– To nie jest dobry czas nawet na artystyczną obecność wykonawców takiej muzyki – mówi Kazimierz M. Ujazdowski, poseł na Sejm z PiS. – Powinien działać dobry instynkt ludzi kochających wolność i uczciwość, a Filharmonia powinna znaleźć sposób na odwołanie koncertu – dodaje.

– Tylko wynajmujemy salę. Musiałbym znaleźć realny powód do zerwania kontraktu – tłumaczy Andrzej Kosendiak, dyrektor Filharmonii Wrocławskiej. – Rozumiem, że to może być odbierane jako niezręczność, ale chór tworzą Ukraińcy zarabiający na życie, nie są zmilitaryzowani. Jeśli ktoś nie chce ich słuchać, niech nie przychodzi – dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska