Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barbara Zdrojewska doradza za pieniądze Jackowi Protasiewiczowi

Malwina Gadawa
Barbara Zdrojewska i Jacek Protasiewicz znają się od wielu lat. Od pięciu także ze sobą pracują.
Barbara Zdrojewska i Jacek Protasiewicz znają się od wielu lat. Od pięciu także ze sobą pracują. Tomasz Hołod
Barbara Zdrojewska jest członkiem zarządu dolnośląskiej PO, a od niedawna przewodniczy także sejmikowi. Przy okazji od lat jest asystentem szefa PO na Dolnym Śląsku Jacka Protasiewicza, za co otrzymuje ok. 50 tys. zł rocznie. Choć prawo nie jest łamane, to powstaje pytanie, czy łączenie ważnych stanowisk w partii z pracą dla jej przewodniczącego to dobre rozwiązanie.

Jest ważnym politykiem Platformy we Wrocławiu, członkiem zarządu dolnośląskiej PO. Od niedawna Barbara Zdrojewska przewodniczy także sejmikowi (dieta roczna wynosi ponad 30 tys. zł). A to dzięki koalicji, jaką przewodniczący PO w regionie Jacek Protasiewicz zawiązał z Rafałem Dutkiewiczem, prezydentem Wrocławia.

Na tym jednak obowiązki żony ministra kultury i dziedzictwa narodowego się nie kończą. Barbara Zdrojewska jest także zatrudniona u przewodniczącego Protasiewicza, który jest posłem Parlamentu Europejskiego. Od początku kadencji, czyli od 2009 roku, Zdrojewska pełni funkcję jego asystentki. Choć sama mówi, że jest bardziej jego doradcą. Ile na tym zarabia? Około 50 tysięcy złotych rocznie (czyli ponad 4 tys. zł miesięcznie).

Zobacz: To już pewne. Bogdan Zdrojewski jedynką PO w wyborach do Europarlamentu. Nie chciał, ale musiał
Co takiego Barbara Zdrojewska robi za te pieniądze? - Jestem odpowiedzialna za kontakty europosła ze środowiskami kultury, samorządowymi i akademickimi. Reprezentuję posła, przygotowuję spotkania i analizy - mówi Zdrojewska. Jaka analizę ostatnio przygotowała? - Europoseł korzysta m.in. z mojej wiedzy, jako szefowej komisji budżetu i finansów i wiceprzewodniczącej komisji kultury i edukacji, na temat wykorzystania pieniędzy unijnych i stanu zaawansowania inwestycji. Ostatnio opracowałam informację o przygotowywaniu do Regionalnego Programu Operacyjnego i planów na kolejną unijną perspektywę finansową. Zorganizowałam też spotkanie w tej sprawie z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego - mówi Zdrojewska.

Przyznaje, że materiały przygotowuje tylko dla posła, nie są nigdzie dostępne i służą mu pomocą podczas spotkań .

Ile swoim asystentom płacą inni europosłowie? Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej mówi, że asystentom, którzy prowadzą biura, płaci od kilkuset do 1700 zł miesięcznie. Ma także ekspertów merytorycznych. Oni zarabiają najwięcej - do 3 tysięcy złotych miesięcznie.

Co ciekawe, nikt z polityków Platformy nie chce komentować, czy łączenie ważnych stanowisk w partii z pracą dla jej przewodniczącego to dobre rozwiązanie. Nieliczni mówią, że choć prawnie dozwolone, to etycznie nie jest dobrym wyjściem. Wielu polityków PO jednak nie widzi w tym problemu, uważa, że tak jest i to jest zwyczajna praktyka.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dawid Jackiewicz, który będzie startował do Parlamentu Europejskiego, uważa, że nie powinno się łączyć funkcji, które nie pozwolą być politykowi obiektywnym i uczciwym wobec swoich wyborców czy partii. - Choć to nie jest łamanie prawa, to kwestia pewnej przyzwoitości. Pani Zdrojewska, broniąc ostatnio Jacka Protasiewicza, była przedstawiana jako przewodnicząca sejmiku. Czyli osoba z funkcją, a co za tym idzie, autorytetem. Broniąc polityka PO, mówiła, że zna go od wielu lat, jednak przy okazji nie powiedziała, że u niego pracuje, a powinna - uważa Jackiewicz.

Jacek Protasiewicz nie widzi w tej sytuacji żadnej niestosowności. - W moim biurze poselskim pani Zdrojewska pracuje, a w zarządzie regionu Platformy działa społecznie. Zakazywanie takiej działalności lub rozwiązywanie z tego powodu umowy o pracę byłoby ograniczaniem jednego z podstawowych praw obywatelskich - do aktywności politycznej i społecznej. I mówię to jako członek Komisji Swobód Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. Biuro europosła nie jest urzędem administracji publicznej i pracownikom nie można ograniczać prawa do działalności publicznej - tłumaczy Jacek Protasiewicz.

Dodaje też na końcu, że jest bardzo zadowolony z "jakości wykonywanej pracy" przez Barbarę Zdrojewską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska