Związkowcy będa protestować we Wrocławiu, Legnicy i Jeleniej Górze

- Chcemy zaprotestować przeciwko zerwaniu kontraktów i podpisaniu nowych na porady specjalistyczne i dramatycznej sytuacji w szpitalach w Legnicy i Jeleniej Górze - podaje przyczyny Kazimierz Kimso, szef "S" we Wrocławiu.

Maria Borzyszka, dyrektor Wydziału Restrukturyzacji Ochrony Zdrowia w urzędzie marszałkowskim, potwierdza, że sytuacja obu placówek jest ciężka. W ubiegłym roku przeszły restrukturyzację i oddłużenie, ale dzisiaj znowu są na minusie.

- Szpital w Jeleniej Górze ma 20 mln zł za nadwykonania (w tym 10 mln zł za te ratujące życie), zaś szpital w Legnicy - 20 mln zł, w tym 7 mln zł za ratujące życie - wylicza Maria Borzyszka dodając, że NFZ źle wycenił kontrakty, skoro występują tak wysokie nadlimity. A szpitale są zobowiązane realizować wszystkie nagłe hospitalizacje i ponoszą tego koszty. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest narastanie zobowiązań i groźba wstrzymania dostaw leków i usług.

Październikowe demonstracje związkowców mają zwrócić uwagę na ten problem. Jednak w przypadku specjalistów dolnośląska "Solidarność" wyraźnie się spóźniła. NFZ na początku września podpisał z nimi nowe umowy, które mają obowiązywać do 2015 r. Fundusz wypowiedział umowy dermatologom, okulistom, onkologom i innym lekarzom - specjalistom pod koniec marca.

Powód? Liczba skarg od pacjentów i wyniki kontroli 140 na 2600 świadczących usługi gabinetów.

Kontrolerzy NFZ aż w połowie wykryli inną sytuację niż mogli się tego spodziewać po zapisanych w kontrakcie warunkach. Teraz Fundusz umowy podpisał z 2150 specjalistami.

"S" scenariusz demonstracji pod siedzibami NFZ dopiero układa. Teraz działacze szykują się do Warszawy na protest pod hasłem "Obudź się Polsko!" (29 września). "S" będzie się domagać m.in. podwyższenia płacy minimalnej, wycofania się z ustawy wydłużającej wiek emerytalny. Związkowcy wystąpią m.in. u boku polityków PiS. Oni pierwsi wyszli z inicjatywą zorganizowania marszu w obronie TV Trwam.