Z Kielc do Wrocławia - policyjny śmigłowiec transportował serce do przeszczepu

- Życie 66-letniego pacjenta Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego imienia Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu wisiało na włosku. Jedyną szansą była transplantacja serca – relacjonowała młodszy inspektor Anna Kędzierzawska z biura prasowego Komendy Głównej Policji w Warszawie. Jak informowali lekarze mężczyzna był już w takim stanie, że musiał pozostawać w szpitalu na stałym wlewie leku pobudzającego pracę serca.

W ostatni czwartek narząd do przeszczepu pobrano w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.

- Przejazd karetki z sercem zająłby prawdopodobnie ponad cztery godziny, czyli tyle ile zespół transplantacyjny ma na całą procedurę przeszczepienia. Od pobrania narządu, przez transport, po wszczepienie nowego organu. Szansą na nowe serce dla naszego pacjenta był tylko transport lotniczy. Na szczęście policjanci mogli pomóc

– mówił profesor Michał Zakliczyński z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Black Hawk wyposażony w dodatkowy zbiornik paliwa o godzinie 18 wystartował z bazy Lotnictwa Policji na warszawskim Bemowie. Dwaj doświadczeni piloci i szef pokładu niespełna godzinę później lądowali przy szpitalu na Grunwaldzkiej w Kielcach.

Zobacz zdjęcia

- Tu czekali w gotowości na zespół transplantacyjny z cennym ładunkiem. Gdy tylko ten znalazł się na pokładzie, ruszyli w kierunku Wrocławia. Przed godziną 21 serce, na które czekał 66-latek, było już na bloku operacyjnym – przekazywała młodszy inspektor Anna Kędzierzawska.

W sobotni ranek policjanci informowali, że mężczyzna jest przytomny i na sali pooperacyjnej powoli wraca do zdrowia. - Pomyślne rokowania dla pacjenta to najlepsza informacja, jaką możemy dostać po zakończeniu takiej misji – przyznawali.

Zobacz film:

Przypomnijmy, 1 marca tego roku policyjny Black Hawk transportował z Kielc do Warszawy płuca przeznaczone do przeszczepienia 65-letniej pacjentce Państwowego Instytutu Medycznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie. Wtedy także wszystko poszło zgodnie z planem.