Dwie najważniejsze zmiany to brak zezwoleń dla osób fizycznych na wycinkę drzew na własnej posesji oraz zwiększenie obwodów drzew, które mogą być wycięte przez osoby prawne bez zezwolenia. Nowe prawo zwiększyło je 25 i 35 cm do 50 i 100 cm w obwodzie.
Dotąd, aby wyciąć drzewo na własnej posesji, musimy złożyć wniosek w urzędzie i czekać na pozwolenie i informację o obowiązku nasadzeń zastępczych.
- Teraz osoby fizyczne nie będą musiały posiadać zezwoleń, więc nikt nie będzie mógł ich zmusić do nasadzeń zastępczych - wyjaśnia Paweł Karpiński, zastępca dyrektora wydziału środowiska w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim.
Miasto nie będzie mogło nam zabronić wycinki drzewa na własnym terenie. Wyjątkiem są pomniki przyrody. Ekolodzy przestrzegają, że również deweloperzy, zgodnie z nowym prawem, będą mogli wyciąć więcej drzew bez zezwolenia.
- Teraz będą wycinać na potęgę i nie będą za to płacić - zaznacza Berezowska-Niedźwiedź. Małgorzata Tracz z Zielonych podkreśla, że ustawa będzie niosła negatywne skutki dla miasta. - Zapominamy o dobru wspólnym, jakim są drzewa. Miasto nie będzie mogło prowadzić inwentaryzacji wyciętych drzew - dodaje ekolog.
Samorządy mogą wprowadzić własne regulacje dot. wycinki. Jednak zgodnie z ustawą, nie mogą one przekraczać 500 złotych za 1 cm obwodu drzewa na wysokości 130 cm.
Po zmianach do budżetu miasta będzie wpływało znacznie mniej pieniędzy. To problem, bo to właśnie z tych wpływów finansowane są nowe nasadzenia czy prace pielęgnacyjne przeprowadzane przez miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
