Jadący dzisiaj drogą nr 8 Wrocław - Kłodzko, koło Jordanowa Śląskiego zwalniali na widok czarnych worków leżących na poboczu. Na szczęście nie było w nich prawdziwych ciał - to jedynie atrapy, które Drogowe Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wystawiło ku przestrodze. Dzisiaj nikt tam nie zginął. Ale w ciągu ostatnich 5 lat bardzo wiele osób.
Na drodze Wrocław - Kłodzko od 2009 roku było 51 ofiar śmiertelnych, 419 rannych, 248 wypadków i 1701 kolizji drogowych.
Kierowców mógł też zaniepokoić pozorowany wypadek na parkingu przy drodze nr 8 pod Jordanowem Śląskim. Zderzyły się trzy samochody osobowe, w wyniku czego 6 osób zostało rannych, trzeba było także amputować rękę jednemu z poszkodowanych.
Na szczęście to tylko ćwiczenia Drogowego Ratowniczego Pogotowia Ratunkowego, policji i ochotniczej straży pożarnej z miejscowości Jordanów Śląski, Pustków Wilczkowski i Księginice Małe.
– Samochody użyte do inscenizacji wcześniej zostały uszkodzone w wypadkach, a na miejsce przywiezione na lawetach. Rannych zagrali nasi ratownicy i jeden ze strażaków. Byli ucharakteryzowani, a rany wyglądały naprawdę realnie - mówi Artur Fular, dowódca grupy Drogowego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu.
Przy okazji policjanci przeprowadzili też kontrole drogowe. Za brak obowiązkowego trójkąta i gaśnicy kierowcy byli upominani, a zamiast płacenia mandatu, musieli przeprowadzić sztuczne oddychanie i masaż serca na fantomie.
To nie pierwsza taka akcja DOPR. Ochotnicze pogotowie w październiku ubiegłego roku ustawiło czarne worki na drodze do Strzelina. – Straszymy, bo prędkość zabija - przestrzega Artur Fular.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?