Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybierając prezydenta, wybieramy także pierwszą damę

Hanna Wieczorek
Bronisław Komorowski z żoną Anną. On działał w polityce, ona poświęciła się wychowaniu dzieci. Mają ich pięcioro
Bronisław Komorowski z żoną Anną. On działał w polityce, ona poświęciła się wychowaniu dzieci. Mają ich pięcioro Fot. Marcin Obara
Trudno snuć spekulacje na temat pierwszej damy, jeśli jeden z kandydatów na prezydenta nie ma żony. Ale jeśli dobrze się poszuka w historii, to okaże się , że i to wcale nie musi być problemem. Ostatecznie 15. prezydent USA James Buchanan, zresztą potomek królów szkockich, był kawalerem. Funkcję pierwszej damy pełniła jego siostrzenica - Harriet Rebecca Lane.

Ten problem może mieć Jarosław Kaczyński, jeśli wygra wybory - ostatecznie, choć nie ma królewskich korzeni - jest kawalerem, podobnie jak James Buchanan. Kornel Morawiecki tak bardzo dba o prywatność, że o żonie nie opowiada. Trudno powiedzieć, jaki stan cywilny ma inny kandydat na prezydenta- Bogusław Ziętek. Na pytanie o stan cywilny jego rzecznik milknie i skutecznie ukrywa się przed dziennikarzami.

Tegoroczne wybory prezydenckie, jak zapewnia Eryk Mistewicz, konsultant polityczny, są specyficzne. Nie będzie się w nich bowiem liczyło, czy kandydat założy niebieską koszulę, czy też przemaszeruje przez stolicę z pękiem balonów, które rozda przechodniom. I dlatego, choć normalnie rodzina zapewnia dodatkowe punkty, tym razem za bardzo nie będzie się liczyła.
Mimo to, pierwsze damy in spe pojawiają się w kampanii. A sztab Grzegorza Napieralskiego po cichu liczy, że jego żona doda impetu jego zabiegom o fotel prezydencki. Ostatecznie ochrzczono ją przecież... polską Carlą Bruni.

Sztab Grzegorza Napieralskiego po cichu liczy, że jego żona doda impetu jego zabiegom o fotel prezydencki

Izabela Jurek. Ktoś, kiedyś żartował, że politykom z polskiej prawicy podobają się nauczycielki. Pani Izabela zdaje się potwierdzać to twierdzenie.
Od ponad ćwierćwiecza (pobrali się w 1984 roku) wiernie towarzyszy swojemu mężowi, choć zawsze stoi w jego cieniu. Nawet gdy ten był marszałkiem Sejmu, rzadko pokazywała się publicznie. Podkreśla, że "pora przestać się wstydzić, że jesteśmy matkami i żonami". Sama zresztą pokazała, że ceni tradycyjny model rodziny. Przerwała pracę na czas wychowywania dzieci. Dopiero gdy pociechy podrosły, zaczęła uczyć polskiego w stołecznej podstawówce. Dzisiaj wspólne dojazdy do pracy (mieszkają pod Warszawą) są dodatkowym czasem na rozmowę.
Oprócz pracy w szkole jest sekretarzem redakcji kwartalnika "Christianitas", do którego pisze Marek Jurek. Przyznaje, że mąż pyta czasem o opinię na temat swoich tekstów, ale zaraz dodaje, że rzadko stosuje się do jej uwag.

Anna Komorowska poznała swojego męża - Bronisława - czterdzieści lat temu w harcerstwie.
Mąż przez cały czas mówi o niej w bardzo ciepłych słowach: "Decydując się na małżeństwo ze mną, wiedziała, w co wchodzi, ale nigdy się nie skarżyła. Razem ze mną dzielnie znosiła rewizje bezpieki, aresztowania, moje internowanie. Nie panikowała. W naszym domu kręcił się powielacz, był magazyn bibuły" i dalej: "Ale najbardziej byłem z niej dumny, kiedy siedziałem internowany. Ania znalazła Jaworze na mapie, dojechała tam 31 grudnia 1981 roku, brnęła kilka kilometrów przez śnieg, z plecakiem dotarła do ośrodka".
Anna Komorowska poświęciła się wychowywaniu dzieci, a ma ich pięcioro. Wielokrotnie podkreślała, że świetnie się czuje w roli tradycyjnej gospodyni. I choć z wykształcenia jest filologiem klasycznym, bez żalu zrezygnowała z kariery zawodowej. Do pracy szła wtedy, kiedy jej mąż był bezrobotny.
W tej chwili przekonuje wszystkich, że najbardziej satysfakcjonujące jest... bycie babcią. Pierwszy wnuk - Staś - urodził się w lipcu ubiegłego roku. I to on zajmuje ją w tej chwili najbardziej, a nie pałac prezydencki. "Jeszcze mi to nie w głowie" - skwitowała w rozmowie z dziennikarzami.

Irena Lepper nie jest znana szerszej publiczności, choć Andrzej Lepper już po raz czwarty ubiega się o fotel prezydenta. Wiadomo, że stała murem za mężem nie tylko w czasie kiedy odnosił sukcesy, ale także w czasie jego porażek politycznych.
Czy seksafera popsuła coś w ich małżeństwie? Trudno powiedzieć, ponieważ Andrzej Lepper jest bardzo lakoniczny w wypowiedziach na temat rodziny. O żonie, na swojej stronie internetowej, pisze: "Od ponad trzydziestu lat jestem żonaty. Moja żona Irena prowadzi wraz z synem gospodarstwo rolne". Wcześniej zwierzał się, że Irena od najmłodszych lat jest przyzwyczajona do ciężkiej pracy na wsi - w rodzinnym domu zajmowała się młodszym rodzeństwem.
O rok starsza od męża, wzięła z nim ślub ponad 30 lat temu. Poznała go na prywatce, miała wtedy 22 lata. I choć sama zakończyła naukę na podstawówce, widać, że ceni wykształcenie. Jej trójka dzieci poszła na studia. Tomasz jest magistrem inżynierem rolnictwa. Starsza córka Małgorzata kończy aplikację radcowską, młodsza - Renata studiuje psychologię na Uniwersytecie Gdańskim.
Podobno mąż mówi do niej "Iruś".
Małgorzata Napieralska ma 32 lata. Nie dość, że młoda i ładna (moi redakcyjni koledzy entuzjastycznie kiwają głowami), to jeszcze wykształcona - ukończyła nauki polityczne oraz wysportowana: udało się ją sfotografować, kiedy uczyła swoje córeczki robić gwiazdy na trawniku.
Pracy się też nie boi - męża, mieszkańca Szczecina, poznała w Międzyzdrojach, gdzie latem dorabiała w pizzerii. W licznych rozmowach podkreśla, że nie spodziewała się, iż Grzegorz Napieralski będzie kandydował na prezydenta - bo słyszała, że są inni kandydaci. Wiadomość o tym dotarła do niej, kiedy właśnie gotowała zupę ogórkową. Ale kiedy już oswoiła się z tą informacją, murem stanęła za mężem. I nie ukrywa, że wzorem dla niej jest Jolanta Kwaśniewska, której rad chętnie by posłuchała.
Grzegorz Napieralski dba na razie o prywatność żony. Na swojej oficjalnej stronie podaje właściwie jedną informację o niej: "W 2003 roku poślubiłem swoją wieloletnią dziewczynę Małgorzatę Juras. Dziś jesteśmy szczęśliwymi rodzicami dwóch córek, Alicji oraz Oli".

Irena Olechowska jest wykształcona, elegancka i zna języki. Towarzyszyła mężowi podczas kampanii prezydenckiej w 2000 roku. Z zawodu farmaceutka - jest w zarządzie fundacji Ex Animo zajmującej się pomocą dla dzieci chorych na raka.
Męża poznała zaraz po maturze. W rozmowie z Dorotą Kowalską tak o tym opowiadała: "Byłam świeżo po maturze (...). I właśnie w klubie Stodoła poznałam Andrzeja. Chciał mnie wyciągnąć na wycieczkę za miasto, co siedemnastoletniej dziewczynie wydawało się podejrzane: pierwszy raz mnie widzi na oczy i od razu chce gdzieś jechać. Jak się później okazało, to miała być wycieczka z przyjacielem męża, którego poznałam parę lat później i z którym przyjaźnimy się do dzisiaj. (...) Z tego pierwszego spotkania nic jednak nie wyszło, ale został mi gdzieś w głowie i dwa lata później postanowiłam o niego zawalczyć. No i udało się".
Mówi o sobie, że czuje się wolnym człowiekiem i spełnioną kobietą. Ale dodaje też, że za swój największy sukces uważa to, "że mimo zwariowanego trybu życia nadal co niedziela mamy rodzinny obiad z synami, synowymi i wnukami".

Grzegorz Napieralski dba na razie o prywatność żony. Na swojej oficjalnej stronie podaje właściwie jedną informację o niej

Elżbieta Pawlak do pałacu prezydenckiego nie wprowadzi się. Choć nie ma rozwodu - formalnie pozostaje z mężem w separacji - ich drogi rozeszły się już dawno. Mają troje dzieci.
Od męża wywalczyła jedynie alimenty. Choć, jak mówiła to kiedyś, gdy na wokandę trafiła sprawa alimentacyjna, majątek Waldemara Pawlaka zaczął się nagle kurczyć. Okazało się, że zamożny do tej pory polityk ma tylko 6-letnią skodę fabię i 27-hektarowe gospodarstwo rolne. Nawet dom przekazał w darowiźnie rodzicom. Elżbieta jest w nim tylko sublokatorką. Wicepremier mieszka zaś w 114-metrowym apartamencie należącym do nowej partnerki życiowej. A udziały w różnych firmach? Wszystkie rozdał lub sprzedał.
Koledzy prezesa Pawlaka mówią, że "uwielbia on kobiety, jednak ostatnio na oficjalną partnerkę życiową wicepremiera awansowała Iwona Grzymała. Blondynka, lubiąca odważne i zawsze bardzo kobiece kreacje pochodzi z Ciechanowa. Dzisiaj mówi się o niej: bizneswoman z Warszawy. Jak podkreśla wicepremier, jego konkubina ma dyplom SGH i zna języki obce.
44-letnia Iwona Grzymała próbowała swoich sił w polityce. Bezskutecznie walczyła o mandat poselski z listy PSL w 2001 roku. Po porażce zajęła się biznesem, zarabiała w spółkach związanych z Waldemarem Pawlakiem i Ochotniczą Strażą Pożarną, między innymi w spółce informatycznej Plocman, która dostała zlecenie od strażaków na opracowanie specjalnego oprogramowania i przeszkolenia ludzi.
Z Plocmana odeszła w 2007 roku. Rok później została doradcą prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej. Nie wytrzymała tam długo. Przeszła do Konfederacji Pracodawców Polskich, do departamentu zagranicznego.
Małgorzata Szmit, żona Janusza Korwin-Mikkego, przesiąkła na wylot jego poglądami politycznymi. Bez wahania mówi o Partii Kobiet: "To babochłopy", a w rozmowie z Anitą Czupryn tłumaczy, że mąż nie jest wrogiem kobiet: "Mąż uważa, że kobiety mają inne potrzeby, możliwości, talenty i powinny rozwijać się w swoich dziedzinach. Nie powinny konkurować z mężczyznami, bo nie dorównają im na tym poziomie, na którym górują mężczyźni. Nie dorównają choćby siłą fizyczną czy zdolnościami orientacyjnymi". I dodała, że kobiece poglądy to takie, "dla których ważne są wartości kobiece. Gdy kobieta chce się podobać mężczyźnie, a nie - upodobnić do mężczyzny".
Wykształcona - skończyła historię - nie czuje potrzeby bycia na widoku. Chwali się natomiast tym, że mąż uważa ją za mądrą kobietę. Męża poznała, kiedy rozpoczęła pracę w archiwum Uniwersytetu Warszawskiego. Był już wtedy rozwodnikiem i zafascynował ją.
Janusz Korwin-Mikke dwukrotnie był żonaty: w1965 zawarł związek cywilny z Ewą Mieczkowską, a po rozwodzie - w 1973 r. - wziął ślub kościelny z Małgorzatą Szmit.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska