- Grozi nam poważnie wyproszenie z hotelu, a na ulicach nie jesteśmy już bezpieczni. Od jutra całe Indie są zamknięte. Jedyną szansą dla nas jest pomoc rządu. Sytuacja staje się coraz poważniejsza. Nie mamy możliwości zakupu jedzenia, ponieważ nie możemy opuścić hotelu. Niektórym kończą się leki, które przyjmują przewlekle. Prosimy o pomoc ponieważ zostaliśmy pozostawieni sami sobie – błaga w apelu do premiera Mateusza Morawieckiego wrocławianka Ritu Mittal.
Na samolot w ramach akcji Lot do domu wrocławianie nie mogli zdążyć. Mówią, że informację wylocie otrzymali wieczorem, 11 godzin przed planowanym startem. Byli wtedy w oddalonym od New Dehli o 350 km mieście Ranikhet. Samolot wyleciał do Polski w piątek o 6 rano. Było w nim 30 wolnych miejsc. Na kolejny samolot nie mogą liczyć.
- Analizujemy możliwości. Jednak sytuacja w Indiach jest trudna. W tym momencie z powodów prawnych i operacyjnych leżących po stronie indyjskiej wygląda na to, że dodatkowe rejsy nie mogą być zrealizowane – wyjaśnia w rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl rzecznik PLL LOT Michał Czernicki i dodaje, że specjalny samolot wyleciał z New Delhi wczoraj rano.
- Kontaktowaliśmy się z konsulatem w New Delhi. Powiedzieli, że nie są w stanie nam pomóc. Mówili, że jest jakiś samolot do Dubaju, możemy nim lecieć, a później można spróbować stamtąd do Polski. Ale już wiemy, że takiego samolotu nie ma - mówi nam Ritu Mittal. - Jeżeli zamkną hotele, to nawet ambasada nie ma nas gdzie ulokować. Tak nam powiedzieli - dodaje.
Nie przegap tych informacji
To ważne! Zobacz!
- Nowe zasady działalności galerii handlowych [LISTA SKLEPÓW]
- Mama pyta: dlaczego mam pracować za nauczyciela? [LIST]
- Kierowca autobusu ma koronawirusa. Sanepid szuka pasażerów
- Tak wygląda wymarły Wrocław. Niesamowite zdjęcia!
- Wrocław: Nadchodzi fala przeziębień! Nie pomyl z wirusem!
- Szpital jak twierdza. Pacjenci czekają w kolejce na dworze
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?