Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Znak przewrócił się na motocyklistę. Kto za to odpowiada?

WSK
Wypadek na ul. Kazimierza Wielkiego. Znak spadł na głowę motocykliście
Wypadek na ul. Kazimierza Wielkiego. Znak spadł na głowę motocykliście Fot. Tomasz Hołod
W czwartek pisaliśmy o zdarzeniu, do którego doszło na ul. Kazimierza Wielkiego. Na jadącego motocyklistę przewrócił się na tymczasowy znak informujący o remoncie ul. Krupniczej. Obecnie w mieście trwa wiele prac drogowych. Czy poruszanie się po ulicach jest więc bezpieczne?

Mężczyźnie nie stało się nic poważnego, ale uszkodzone zostały motocykl i kask, a zniszczeniu uległo ubranie. - Zawiał wiatr i znak się zwyczajnie na mnie przywrócił, a ja wywróciłem się na motorze. Rozciąłem łokieć, jestem tylko poobijany. Chciałbym nagłośnić tą sprawę, bo będę żądał odszkodowania. Znak był niezabezpieczony - mówił tuż po wypadku pan Mateusz.

Wypadek na ul. Kazimierza Wielkiego. Na motocyklistę przewrócił się znak drogowy (ZDJĘCIA)

Inwestorem remontu ul. Krupniczej są Wrocławskie Inwestycje. – Podkreślam, że dokładnie sprawa nie jest jeszcze zbadana, więc nie można wydawać ostatecznych sądów. Jeśli okazałoby się, że wersja motocyklista jest prawdziwa, odszkodowanie wypłaci wykonawca remontu, firma Pro Tra Building, która jest ubezpieczona na taką okoliczność - mówi Marek Szempliński z WI.

Obok są też inne znaki, które postawił wykonawca. Jak mówi Szempliński, wszystkie mają być zamocowane trwale i odpowiednio dociążone na wypadek wiatru. To ten, kto stawia znak, odpowiada za ewentualne szkody. - To, czy znak, o którym mowa, był dobrze zamocowany, dopiero będzie zbadane - dodaje Szempliński.

Wykonawca i podwykonawcy muszą mieć wykupione OC na wypadek takich zdarzeń. Nacisk na to kładą nie tylko Wrocławskie Inwestycje, ale też inni inwestorzy, np. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta, który podobnie jak WI nadzoruje dużą część remontów w mieście.

Jak mówi Krzysztof Kubicki ze ZDiUM, zasady ustawiania znaków na drogach określa odpowiednie rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2013 r. Nie ma w nim jednak ani słowa o tym, jakie obciążenia (tzw. balasty) ma mieć założony znak, by się nie przewrócić.

Mówią o tym normy budowlane, gdzie są przewidziane obciążenia dla znaków, także obciążenia wiatrem. Są one obowiązkowe dla takich inwestycji jak przebudowa ul. Krupniczej, gdyż jest to zamówienie publiczne. Przy pozostałych budowach, nie będących zamówieniami publicznymi, normy nie muszą być przestrzegane. Nie zwalnia to jednak wykonawcy prac od dopilnowania, by znak był stabilny, bo jeśli wyrządzi komuś krzywdę, to właśnie on za to będzie odpowiadał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska