Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław utonie w śmieciach? Wygasa umowa na sprzątanie miasta, a nowej nie ma

Malwina Gadawa
Z dużym prawdopodobieństwem, na początku lipca Wrocław nie będzie sprzątany
Z dużym prawdopodobieństwem, na początku lipca Wrocław nie będzie sprzątany fot. Janusz Wójtowicz
Wrocław może utonąć w śmieciach, bo 30 czerwca wygasa dotychczasowa umowa, podpisana z firmami, które sprzątają w mieście. Nie wiadomo, kiedy zostanie podpisana nowa, bo wrocławska spółka Ekosystem, która ogłosiła przetarg na wyłonienie firmy mającej utrzymać czystość i porządek we Wrocławiu, przedłużyła termin składania ofert do 4 lipca. Trzeba do tego jeszcze doliczyć kilka tygodni, zanim zakończy się procedura przetargowa.

Arkadiusz Filipowski z biura prasowego wrocławskiego urzędu mówi, że firma, która wygra przetarg, być może zacznie sprzątać miasto dopiero za półtora miesiąca. - Łatwo przewidzieć katastrofalne skutki dłuższej, np. tygodniowej, kilkutygodniowej czy nawet miesięcznej przerwy w utrzymywaniu czystości - mówi Sylwia Radecka, przedstawicielka firmy, która jest podwykonawcą WPO Alba. To właśnie Alba i Trans-formers są teraz odpowiedzialne za sprzątanie Wrocławia.
Inni podwykonawcy dodają, że śmieci i nieporządek niewątpliwie wpłyną na wizerunek Wrocławia nie tylko w oczach mieszkańców, ale i turystów.

Przedstawiciele siedmiu podwykonawców mają dziś przekazać prezydentowi Rafałowi Dutkiewiczowi pismo, w którym apelują o rozwiązanie problemu. Liczą, że do czasu rozstrzygnięcia przetargu miasto przedłuży dotychczasową umowę.

Od lipca Wrocław może tonąć w śmieciach, bo 30 czerwca wygasa dotychczasowa umowa podpisana z WPO Alba i firmą Trans-formers na utrzymanie czystości i porządku na terenie Wrocławia. Nowa umowa, po zakończeniu wszystkich formalności związanych z nowym przetargiem, może zostać podpisana dopiero za półtora miesiąca.

Wrocławska spółka Ekosystem, która zajmuje się odpadami w stolicy Dolnego Śląska, ogłosiła przetarg na utrzymanie czystości i porządku w gminie. Podzieliła obowiązek sprzątania miasta na pięć zadań, zgodnie z podziałem na dzielnice: Stare miasto, Śródmieście, Krzyki, Fabryczna i Psie Pole. Przedłużono jednak czas składania ofert do 4 lipca. Dopiero po tym terminie będzie wiadomo, kto będzie sprzątać miasto.

Tymczasem dotychczasowa umowa jest ważna do 30 czerwca. Podwykonawcy firmy WPO Alba mówią, że firma powiadomiła ich 14 czerwca, że Ekosystem nie chce przedłużyć umowy do czasu rozstrzygnięcia przetargu, więc nie wiadomo, kto zajmie się śmieciami od lipca. Ewelina Górska, kierownik biura zarządu WPO Alba, mówi, że na razie trwają rozmowy z miastem i firma nie będzie komentować sprawy.

Do tej pory to właśnie WPO Alba i Trans-formers zajmowały się utrzymywaniem czystości na wrocławskich jezdniach, chodnikach, przystankach, parkingach, tramwajowych torowiskach, ścieżkach rowerowych oraz w przejściach podziemnych. Zajmowały się także koszami na odpady, pracami interwencyjnymi oraz usuwaniem z terenów miasta padłych zwierząt. Teraz nie wiadomo, kto 1 lipca przejmie te zadania.

Czy Wrocław utonie w śmieciach? Czytaj na 2. stronie

Sylwia Radecka, przedstawicielka firmy Inter Grado, która jest podwykonawcą WPO Alba, mówi, że widzi niekonsekwencję w działaniu urzędu. - Miasto kontroluje, czy firmy sprzątające dobrze wykonują swoją pracę. Jeżeli coś jest nie tak, narzuca kary finansowe. Teraz wychodzi na to, że chodzi po prostu o dodatkowe pieniądze do miejskiej kasy, a nie o czystość miasta. Z tych informacji, jakie do nas trafiają, wynika, że od lipca nie będzie komu sprzątać Wrocławia, bo my już nie będziemy mieli na to umowy - mówi Sylwia Radecka.

Podwykonawcy nieoficjalnie mówią, że może w tym wszystkim chodzić o pieniądze. - Słyszeliśmy, że spółka Ekosystem ich po prostu nie ma i chce zaoszczędzić na przerwie w sprzątaniu miasta - mówią.

Arkadiusz Filipowski z biura prasowego wrocławskiego urzędu tłumaczy, że wydłużono termin składania ofert, ponieważ w trakcie prowadzonego postępowania przetargowego wprowadzono zmiany w specyfikacji warunków zamówienia, m.in. skrócono okresu obowiązywania kontraktu z 3,5 roku do dwóch lat. Nowa umowa będzie podpisana do 30 czerwca 2015 roku.

- Zmiana okresu obowiązywania kontraktu na krótszy przekłada się na jego większą elastyczność, możliwość szybszego wprowadzenia zmian - mówi Filipowski. Uspokaja mieszkańców, że prace porządkowe będą normalnie realizowane.
- Obowiązująca umowa wygasa 30 czerwca, ale nie oznacza to, że do momentu zawarcia nowego kontraktu prace porządkowe zostaną zawieszone. Ustawa o zamówieniach publicznych pozwala na zawarcie umów czasowych do czasu wyboru wykonawców - mówi Filipowski.

Twierdzi on, że na pewno nie zdarzy się tak, iż miasto nie będzie sprzątane przez miesiąc, choć nie wiadomo jeszcze, jaka firma będzie to robiła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska