Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław odgruzowywano jeszcze 20 lat po wojnie. Cegły na ulicach i zniszczone budynki były codziennością

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
W pierwszych latach powojennych Wrocław, podobnie jak cały obszar tzw. Ziem Odzyskanych, był postrzegany przez wielu przyjezdnych jako miejsce łupienia zasobów. Dlatego też jeszcze nawet 20 lat po wojnie leżący wszędzie gruz był powszechnym widokiem.Zobacz unikalne zdjęcia miasta z tego okresu >>>>>
W pierwszych latach powojennych Wrocław, podobnie jak cały obszar tzw. Ziem Odzyskanych, był postrzegany przez wielu przyjezdnych jako miejsce łupienia zasobów. Dlatego też jeszcze nawet 20 lat po wojnie leżący wszędzie gruz był powszechnym widokiem.Zobacz unikalne zdjęcia miasta z tego okresu >>>>>fotopolska.eu
W wyniku działań wojennych Wrocław został zniszczony w ponad 60 procentach. Spośród 27 tysięcy obiektów budowlanych dokładnie 68 procent spisano na straty. Oznaczało to zniszczenie nawet 180 tys. mieszkań dla napływającej z kresów ludności. Choć II wojna światowa zakończyła się w 1945 roku, jeszcze 20 lat po ostatnich walkach cała masa gruzów leżała na ulicach, chodnikach, skwerach i w parkach. Zobacz to na własne oczy!

Powojenny Wrocław był bardzo zniszczonym miastem. Według badań historyków aż 68 procent obiektów było uszkodzonych lub nie nadawało się do dalszego użytkowania. W efekcie zlikwidowano nawet 52 tysiące mieszkań. W północnej i zachodniej części Wrocławia zniszczenia obejmowały nawet 90 procent wszystkich budynków, z kolei najwięcej uchowało się w dzielnicach południowych i wschodnich - od 10 do 30 procent.

Odbudowa Wrocławia trwała wiele lat

Odbudowa Wrocławia zaczęła się od uruchomienia pierwszych zakładów produkcyjnych, natomiast pierwsi mieszkańcy na Ziemiach Odzyskanych zajmowali budynki głównie na przedmieściach wokół zniszczonego w dużym stopniu centrum.

Z centrum wywieziono około 25 milionów ton gruzu. Dziś taki ciężar wymagałby zaangażowania 60 tysięcy ciężarówek.

20 lat po wojnie, a tak wyglądał Wrocław. Przygnębiające obrazki

Odgruzowywanie miasta trwało aż do połowy lat 60., choć rozpoczęto je zaraz po zakończeniu wojny. Problemy z organizacją i brak gruntownego planu sprawił, że jeszcze kilka lat po wojnie w Rynku leżały cegły, żwir i drewniane elementy obiektów wokół. Sprzątnięto je dopiero z okazji przygotowań do Wystawy Ziem Odzyskanych, około 1948 roku.

Dopiero od 1955 roku robotnicy zajmowali się porządkowaniem osiedli bezpośrednio sąsiadujących ze Starym Miastem. Niestety, koncentrowali się oni głównie na wyburzeniach, a to spowodowało w mieście tylko zwiększenie ilości całego gruzy, który zalegał na ulicach nawet do połowy lat 60.

Cegły pochodzące zarówno z kompletnie zniszczonych, jak i nieznacznie uszkodzonych budynków, były wykorzystywane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Rozbiórkowe. Następnie były one transportowane koleją na wschód, za linię przedwojennej granicy Polski, w celu wykorzystania do odbudowy miast polskich. Głównym celem propagandowym napędzającym rozbiórkę było odbudowanie stołecznej Warszawy, choć część materiałów trafiała również na budowę Nowej Huty w Krakowie.

ZOBACZ TEŻ:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska