Blog niniejszy oświadcza stanowczo, jasno i zdecydowanie, że popiera wszystkie słuszne postulaty, protesty i działania Naszych Ukochanych Kibiców Piłkarzy Śląska Wrocław, by wszystko we Wrocławiu było zielone. Tylko policja niebieska.
Zaczęliśmy od zielonych krzesełek na stadionie na Pilczycach. To dzięki Naszym Ukochanym Kibicom mamy zielone krzesełka. Ale przecież to dopiero pierwszy krok Zielone - czyli w kibicowsko - piłkarskich barwach - ma być kompletnie wszystko we Wrocławiu. Nawet trawa, woda w Odrze i oczy Naszego Ukochanego Prezydenta Rafała Dutkiewicza.
W tym kontekście jak mało śmieszny żart wybrzmiał pomysł magistratu żeby taksówki były żółte. Pikniki jedne!!! Co oni sobie tam myślą? W tych zaciszach gabinetów? Jakie żółte? Co to w ogóle ma znaczyć!!!!
W ogóle nasz magistrat ostatnio zachowuje się prowokacyjnie wobec jakże zasłużonego dla naszego miasta kibicowskiego środowiska. Zostaliśmy mianowicie niedawno (znaczy inni dziennikarze i blog niniejszy) zaproszeni na konferencję do magistratu. I tam wiceprezydent Michał Janicki oświadczył, że na najbliższym meczu WKS-u z Ruchem Chorzów w dniu 18 lutego 2012 kibicom rozdawane będą… PAŁECZKI.
Blogowi niniejszemu aż się pięści zacisnęły ze złości na tak jawną prowokacyjną i obraźliwą postawę. I już się brały (razem z sercem) do bicia za Śląsk. Ale w ostatniej chwili blog niniejszy powstrzymał swój słuszny gniew. Uznając, że taka postawa nie licowałaby z pacyfistycznym, tolerancyjnym i ogólnie przyjaznym dla świata duchem jaki przepełnia środowisko wrocławskich kibiców.
Na co najlepszym dowodem są wydarzenia z Nowego Dworu sprzed paru tam czy parunastu miesięcy. Jakże wypaczone przez media w istocie swej. Ano kilku mężczyzn w koszulkach Lecha Poznań poślizgnęło się na skórkach od bananów nabijając sobie guzy. I wtedy właśnie środowisko wrocławskich kibiców rzuciło się w miejsce zdarzenia nieść samarytańską pomoc poszkodowanym. Co w opisach medialnych przerodziło się w relację z jakże rzekomego linczu na nieszczęsnych Poznaniakach.
Tak więc, Panie Janicki! Co to miało znaczyć owo rozdawanie… PAŁECZEK? Niby, że rozgrzewających? Niby niewielkich? I niby wcale nie przypominających kształtem tzw. "bejsboli"? Tylko bardziej pałeczki policyjne co wygląda na jeszcze większą prowokację i w ogóle fuj! Że niby nasi kibice są "pseudo", chodzą na ustawki (ustaweczki z pałeczkami), są nieprzyjaźnie, nietolerancyjnie i niepacyfistycznie nastawieni do świata? Jakie to oburzające!
Gdyby naprawdę chodziło o coś rozgrzewającego, to można by rozdawać na przykład czapki, szaliki i rękawiczki. Albo specjalne wydanie "Państwa" Platona. W oryginale. W końcu nic tak nie rozgrzewa, jak dobra lektura. A co będziecie rozdawać kibicom latem, jak przyjdą upały? Kostki lodu w kształcie płyt chodnikowych oryginalnej wielkości? Czy może "bejsbole" o smaku pistacjowym?
Wstydź się pan, panie Janicki!!!!
Lepiej mógłbyś pan, panie Janicki, zacząć pełnymi garściami czerpać z dorobku menedżerskiego władz miejskiej spółki Wrocław 2012. Owe władze podpisały korzystny dla spółki i bezkosztowy kontrakt z dealerem mercedesa. I w zamian za jego reklamę na stadionie mają do własnej dyspozycji trzy luksusowe limuzyny!
Jakby tak dogadać się z jakimś dealerem i w barterze (za reklamy gdzieś tam) załatwić po limuzynie dla każdego mieszkańca miasta. Znaczy każdy urodzony dostawałby od Naszego Ukochanego Prezydenta Rafała Dutkiewicza limuzynę. Ważne rzecz jasna żeby była zielona.
I żeby miała siedzenia z alcantary. I w ogóle jakiś taki ful wypas żeby, miały i alu felgi.
No!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?