Wielce Szanowny Nasz Ukochany Panie Prezydencie Rafale Dutkiewiczu!!!! Blog niniejszy wyraża serdeczne wyrazy współczucia, że w ogóle musi pan startować w tych całych wyborach. Użerać się z polityczną konkurencją. Odpowiadać na złośliwe zaczepki. Ciągać się po sądach. Cierpliwie tłumaczyć, że nie będzie żadnych debat z rywalami do fotela.
Naprawdę bardzo blogowi niniejszemu Pana Żal, Nasz Ukochany etc. etc. etc. Ale to Pana wina. A ja - jak nikt inny - mam w tej sprawie czyste ręce. Dobre kilkanaście wpisów temu sugerowałem delikatnie, że powinien Pan zostać królem nasz Ukochany Panie Prezydencie. Rzecz jasna miałaby to być monarchia dziedziczna. Żadnej wolnej elekcji!!!
Przeprowadziłby się Pan do Pałacu Królewskiego, co to go niedawno otworzyli. Straż Miejska (przemianowana na Królewską Gwardię) stałaby się zalążkiem sił zbrojnych. A Pana wyborczy konkurenci mogliby wejść do królewskiej Rady Ministrów.
Choćby tak:
- Dawid Jackiewicz, rzecz jasna, odpowiadałby za transport. Mógłby z pożytkiem wcielić w życie swój rewolucyjny pomysł na walkę z korkami (co drugi dzień mogą jeździć rejestracje parzyste a co drugi nieparzyste).
- Sławomir Piechota i Jacek Uczkiewicz - za naukę Jego Wysokości Następcy Tronu.
- Ilona Antoniszyn-Klik - za sprawy zagraniczne, siły zbrojne i służby tajne.
Innym kandydatom też przydzielilibyśmy jakieś bardziej odpowiedzialne zadania niż próbę zajęcia prezydenckiego fotela (w przyszłości tronu).
Panie Prezydencie Ukochany! Jeszcze nie jest za późno! Jeszcze może się Pan zdecydować! Ogłosić się monarchą!
A lud szczęśliwy wylegnie na ulice, wiwatując na część ukochanego władcy. I nawet korków wtedy nie będzie. Bo lud - zamiast jeździć w te i wewte samochodami - wylegnie i będzie wiwatował.
Acha! Panie Prezydencie! Jakże się wzruszyłem, kiedy dowiedziałem się, że zamierza Pan z miejskiej kasy wydać 2 miliony złotych na budowę potęgi wrocławskiej koszykówki. Wcześniej wydał Pan już na piłkę nożną.
Od razu też zacząłem się zastanawiać co by tu jeszcze? I od razu rzuciła mi się w oczy informacja prasowa, że firma Renault ma do sprzedania 25 procent akcji swojego zespołu Formuły 1. Media spekulują, że chce to kupić niejaki Lotus (to taka firma od samochodów). Ale co to dla naszego budżetu?
Jakby tak przebić Lotusa? I kupić te 25 procent? A potem całą resztę? Jak skończą obydwie obwodnice Wrocławia (wschodnią i autostradową), to uliczny tor F1 mamy jak znalazł.
Mam już nawet nazwę: His Majesty F1 Racing Team Wrocław!
A po naszemu Zespół Wyścigowy Formuły 1 Jego Królewskiej Mości. Wrocław!
Prawda, że pięknie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?