18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpis jubileuszowy drugi

Marcin Rybak
Marcin Rybak, dziennikarz "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Marcin Rybak, dziennikarz "Polski-Gazety Wrocławskiej"
O procentach, malkontentach, w ogóle o liczeniu i o tym, czy nowa kładka przez wrocławską fosę jest bardziej z górki czy bardziej pod górkę.

Błyskawiczny rozwój mojego bloga. Liczba nowych wpisów rośnie o 100 procent. Nie mówiąc już o tym, że w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego wzrost jest jeszcze bardziej imponujący bo aż o 300 procent. Rok temu nie miałem bloga teraz mam to jedne 100 procent no i dodać 200 procent wpisów to już całe 300 procent.

Można pomału myśleć o uroczystości. Jakiś bankiecik a przyjaciele mogliby mi urządzić benefis. Najlepiej na jakichś deskach jakiegoś znanego teatru. Ale gdzie tam moi przyjaciele mają czas i głowę do organizowania benefisów na deskach?

No bo zaraz mogliby się odezwać malkontenci. Że jakie 300 procent!!?? Że znam się na liczeniu jak żaba na gwiazdach!!! No i że, uprawiam propagandę sukcesu (sic!). Wiem coś o malkontentach bo często i we mnie to coś odzywa.

Ot przykład. Cena stadionu na Maślicach. Wrocław będzie miał stadion do piłki nożnej za jakieś 720 milionów złotych a Gdańsk - jak ogłoszono - pięćset dwadzieścia ileś tam. I zaraz media zaczęły grzmieć (a ja razem z nimi) że SKANDAL bo w Gdańsku stadion będzie 200 milionów złotych tańszy.

Próżno urzędnicy z magistratu tłumaczyli:
- że to nie takie proste,
- że owszem może i tańszy ale na pewno nie o 200 milionów
- że nawet nie wiadomo czy brutto czy netto
- że jakby to wszystko dobrze policzyć - pocałkować, zróżniczkować, razy "pi" i kwadrat przeciwprostokątnej - toby wyszło, że nasz stadion jest grubo tańszy
- no a poza tym my będziemy mieli stadion ful wypas. A Oni tam w Gdańsku nie będą mieli takiego wypasionego. I mniejszy nieco!
Cha!

Ale to jeszcze nie jest to najgorsze co chciałem wyznać. Otóż napuściłem mojego redakcyjnego kolegę Marcina Torza na Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.
I to dlaczego?
Bo kładka przez fosę jest pod górkę a powinna być prosto i że to skandal.
Chodzi rzecz jasna o nową kładkę budowaną na zakręcie fosy między ul. Włodkowica a pl. Orląt Lwowskich.
Fachowcy ze ZDIUM-u wytłumaczyli redaktorowi Torzowi fachowo, że musi być pod górkę:
a) bo inaczej sie nie da
b) bo stoją za tym jakieś takie skomplikowane techniczne, historyczne i ważkie argumenty, że ja w ogóle nic z tego nie zrozumiałem co mi redaktor Torz fachowo tłumaczył
c) a w ogóle to tylko 6 procent pod górkę i co się czepiam.

Dzika bestia się we mnie obudziła na te słowa. Gorsza część mojego jestestwa pomyślała sobie złośliwie że jakby ci faceci ze ZDIUM-u kierowali Programem Apollo to ludzkość nigdy w życiu by na Księżycu nie wylądowała
a) bo jest za krzywy i wylądować się nie da
b) bo jest za daleko
c) bo rakieta jest za ciężka
d) bo i po co.
A przecież można inaczej. Sympatycznej. Bardziej konstruktywnie i mnie zajadle. Bo jakby tak na rzecz całą popatrzeć z właściwej perspektywy toby się przecież okazało, że kładka nie jest pod górkę.
TYLKO Z GÓRKI!!!
I jak społeczeństwo miasta Wrocławia będzie kładkę ową przemierzać to będzie miało łatwiej. Bo z górki zawsze jest łatwiej. A ja się czepiam zamiast pochwalić urzędników, że kładkę z górki zrobili żeby Wrocławianom było szybciej.

Tylko, że na końcu takiej kładki powinna być tablica z napisem
"Człowieku! Dokąd się tak spieszysz?"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska