Od poniedziałku (16 maja) w całym kraju, zamiast epidemii, mamy stan zagrożenia epidemicznego. Koronawirus odpuścił. Służbę zdrowia, po Covid-19, czeka jednak dużo pracy.
"Polska służba zdrowia wyszła z pandemii obolała. Minione dwa lata unaoczniły wiele niespójności w systemie opieki zdrowotnej. Ogromnym wyzwaniem okazała się współpraca poszczególnych placówek medycznych. Nie było łatwo, ze względu na to, że różnymi szpitalami zarządzają inne podmioty" - mówił na kongresie wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski.
Rację przyznał mu wicemarszałek Dolnego Śląska Marcin Krzyżanowski. "Mnogość podmiotów medycznych i ośrodków decyzyjnych utrudniały walkę z pandemią" - tłumaczył. Zwrócił tez uwagę, jak ważne okazały się e-recepty, e-skierowania. W sferze cyfryzacji służby zdrowia jest jeszcze wiele do zrobienia, ale to krok w dobrym kierunku. - "Po pandemii mamy wiele do nadrobienia w kwestii profilaktyki. Przez ostatnie dwa lata służba zdrowia skupiała się na walce z covid-19. Sami pacjenci też, z obawy na zarażenie koronawirusem, rzadziej konsultowali się ze specjalistami. To dziś skutkuje. Tym musimy się zająć".
Na pandemii, paradoksalnie, skorzystał szpital w Bolesławcu, który leczył covidowców
"To było dla nas ogromne wyzwanie. Przeszliśmy przez trzy etapy. Najpierw było przerażenie, potem pewna stabilizacja, bo udało się koronawirusa “oswoić, a teraz wracamy do normalności, tyle że silniejsi" - mówi Tomasz Gabrysiak, starosta bolesławiecki. - "Dziś ze 160 szpitalnych łóżek zrobiło się 260, stan personelu zwiększył się o 20-30 procent. Mamy nowy budynek z 50 łóżkami, gdzie dziś funkcjonuje oddział wewnętrzny z pododdziałem neurologicznym i urazówka" - tłumaczył.
Służba zdrowia wymaga rozwiązań systemowych
"Egzamin podczas pandemii zdał biały personel i społeczeństwo. Covid-19 obnażył za to ułomności służby zdrowia. Kuleje profilaktyka, szpitale mają braki kadrowe. Musimy z pandemii wyciągnąć wnioski, skupić się nad uszczelnieniem systemu" - apelowała Magdalena Piasecka, radna sejmiku województwa.
Dr hab. n. med. Adam Maciejczyk, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem.
"Rozwinęła się, i bardzo szybko rozwija się nadal, branża prywatna, która zabiera nam wykwalifikowany personel" - mówił na kongresie. - "Służbą zdrowia trzeba się zajmować nieustannie, bez przerwy".
Idzie ku lepszemu
Światełkiem w tunelu, przynajmniej jeśli chodzi o kadrę medyczną, jest fakt, że w kształceniu medyków zaszła duża zmiana – na lepsze. A to dobrze wróży na przyszłość.
"Rośnie liczba studentów medycyny. Pojawiają się nowe uczelnie i nowe kierunki studiów medycznych. Wybór kierunków jest największy od kilkudziesięciu lat" - zauważył Jakub Berezowski, p.o. rektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - "To przyniesie efekt, niestety, dopiero za kilka lat, bo kształcenie lekarzy wymaga czasu".
Przeczytaj także:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?