Zawodnicy, których stawiło się blisko 70 w wieku od 21 do 26 lat, musieli zaprezentować swoje umiejętności, ślizgając się i robiąc różne figury na deskach snowboardowych po poręczach.
W ten sposób propagowano tzw. miejski snowboard, czyli śnieżne szaleństwa w mieście. Najmłodszy uczestnik miał 15 lat. Za odwagę i zapał do sportu dostał specjalną nagrodę: markowe bluzy i koszulki. Wrocławianie byli bardzo zainteresowani wyczynami sportowców. Tłumnie oglądali ich popisy.
- Szaleństwo. W życiu bym się nie odważyła. Ale zabawa na pewno przednia - mówiła Gosia Matyja, studentka prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?