W nocy z 10 na 11 grudnia około godz. 22 mężczyzna zadzwonił na pogotowie i poinformował, że idzie na maszt telekomunikacyjny niedaleko stacji benzynowej w Trzebnicach, by się zabić.
- Przez kilkadziesiąt minut z mężczyzną negocjował dzielnicowy, który przyjechał na miejsce, mimo że był po służbie - tłumaczy asp. szt. Daria Solińska, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Polkowicach.
Choć temperatura spadła poniżej zera, zdesperowany mężczyzna zdjął kurtkę i groził, że skoczy. Po negocjacjach z dzielnicowym, na górę wjechał strażak w specjalnym koszu i sprowadził na dół niedoszłego samobójcę. Mężczyzna został zabrany do szpitala na podstawowe badania i obserwację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?