Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Statystyczny Polak

Krzysztof Kucharski
Marek Grotowski
Jedna firma ubezpieczeniowa rozpętała wielką kampanię pod hasłem "statystyczny Polak nie istnieje". Reklama nawet wciąga zwykłego widza, bo wizualnie manipuluje statystyką, co jest zabawne. Tyle że naciągać ma samochodziarzy na ubezpieczenie. Nie wiem, czy samochodziarze dali się podejść, ale bym się do tezy postawionej przez reklamodawców przychylił. Też uważam, że statystyczny Polak nie istnieje.

Oczywiście, nie mam zamiaru kopać się z koniem, czyli ze statystyką jako taką. Gdy w Polsce Główny Urząd Statystyczny robi spis ludności i dociera niemal do wszystkich Polaków, a potem ogłosi, że przeciętny Polak żyje 75 lat i kropka, to ja się z tym zgadzam.

Chodzi mi bardziej o te statystyczne procenty, którymi jesteśmy atakowani codziennie, nazywane sondażami.

Zwróćcie Państwo uwagę, że jest kilka, jeśli nie kilkanaście biur, które świetnie prosperują, karmiąc nas różnymi zestawami cyferek. Nie prowadzą badań na całej populacji Polaków, a tylko wybierają sobie tak zwaną grupę reprezentatywną. To jest trochę ponad tysiąc osób. Ponieważ każdy z nas ma PESEL, więc na tej podstawie, biorąc pod uwagę, że co parę minut rodzi się nowy Polak, można stwierdzić, iż jest nas około 39 milionów. Uczone głowy zaraz mnie zakrzyczą, że nie słyszałem o rachunku prawdopodobieństwa i różnych innych matematycznych wygibasach. Niech będzie, nie o to mi chodzi.

Dziś te, powiedzmy, biura - jak to się szumnie nazywa - badające opinię społeczną, głównie żerują na polityce. Tak się składa, że w zależności, kto pyta, dostaje oczekiwaną odpowiedź. Tylko te "odpowiedzi" za cholerę się ze sobą nie zgadzają. Nie będę Państwa dalej torturował tym przypadkiem, bo wszyscy mają czyste ręce według prawa i nie ma po co mnożyć następnych literek niepotrzebnie.

Jako człowiek nieczujący się statystycznym Polakiem, z wielkim rozbawieniem czytam różne cyfrowe donosy na statystycznych Polaków. Ostatnio najbardziej ubawiła mnie informacja, że statystyczny Polak idzie na koncert do filharmonii raz na… 130 lat. Albo że w ubiegłym roku przeczytał pół książki. Czy nie frapująca jest wiadomość, że obserwowany przeze mnie obiekt człowiekopodobny w tłusty czwartek zjada dwa i pół pączka? Pyszne, prawda?

Ponieważ statystycznie kobiety częściej sięgają po prasę codzienną niż mężczyźni, bo też są lepiej wykształcone, to mam dla pań na zasadzie bonusa kilka danych, które wyszperałem w gazetach właśnie.

Kobietom marzy się ponad 200 zbliżeń seksualnych rocznie. Mają 94

Połowa pań chciałaby schudnąć, co czwarta zmienić kształt swoich nóg, a co piąta poprawić wygląd biustu bez stanika. Kobietom marzy się (statystycznie) ponad 200 zbliżeń seksualnych rocznie. Liczyć mogą (znów tylko statystycznie) na 94. Żeby sobie poprawić samopoczucie, rocznie kupują sobie 14 ciuchów i 2,5 pary (czyli pięć) butów. To jest praktyczne, bo jeden but, nie wiadomo dlaczego, zawsze niszczy się szybciej. Pewnie pań ten akapicik nie zadowoli, ale nie chcę przeczytać gdzieś, że statystycznie jestem kobieciarzem, bo to może być źle odebrane przez prawdziwych mężczyzn, którzy czytają tylko "Playboya" i naszą gazetę.

Chciałbym wszystkim statystycznym Czytelnikom tego Magazynu zwrócić uwagę, że w trakcie tego swojego życia zjadają: cztery krowy, osiem owiec, 20 świń, 400 kur i 250 kilogramów ryb. Jak to się w człowieku mieści wszystko? Może to moje zdziwienie wynika z dziecięcej już naiwności, bo nie tylko liczbom, ale też słowom do końca nie można wierzyć.

Cóż, od statystyki jednak nie uciekniemy, bo z Biblii wiemy, że pierwszy spis powszechny ludności zarządził Mojżesz, kiedy miał zamiar wyprowadzić Żydów z Egiptu. Jak się dowiedział, ilu ich idzie za nim, to za głowę się złapał, jak podpowiada ikonografia, i Morze Czerwone się rozstąpiło, żeby mogli przejść. To, oczywiście, statystycznie jest możliwe i nie trzeba do tego żadnych cudów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska